Piątek, 19 kwietnia 2024 r. 
REKLAMA

Piłka nożna. Juniorski szlagier dla Lecha

Data publikacji: 25 października 2017 r. 16:48
Ostatnia aktualizacja: 25 października 2017 r. 17:06
Piłka nożna. Juniorski szlagier dla Lecha
 

Juniorzy Pogoni Szczecin ponieśli pierwszą porażkę w rozgrywkach Centralnej Ligi Juniorów. Przegrali w zaległym meczu na własnym boisku w prestiżowym spotkaniu z odwiecznym rywalem Lechem Poznań 1:4 (1:1). Gola dla pokonanych zdobył Stasiak (11), natomiast dla zwycięzców: Sobol (21, 81), Burman (47) i Jarosz (90).

Pogoń wystąpiła w możliwie najsilniejszym składzie. Teoretycznie mogli jeszcze zagrać dwaj najbardziej zdolni juniorzy z rocznika 2000: Żurawski i Walukiewicz, ale obaj leczą kontuzje. Spotkanie obserwował trener juniorskiej reprezentacji Polski Dariusz Tomaszewski, który zdecydowanie więcej dobrego mógł powiedzieć po meczu o młodych lechitach.

Od pierwszej minuty zaprezentowało się natomiast trzech powołanych do reprezentacji piłkarzy z rocznika 2000: Stefaniak, Boniecki i Benedyczak. Szczególnie dwaj pierwsi wypadli zdecydowanie poniżej swoich możliwości. Mogą i powinni prezentować się zdecydowanie korzystniej.

W szczecińskiej drużynie w wyjściowym składzie zagrało sześciu piłkarzy z rocznika 1999, natomiast pięciu z rocznika 2000. Lech zaprezentował zespół o wiele młodszy. Nie było ani jednego gracza z rocznika 1999, ośmiu było z rocznika 2000, natomiast trzech z rocznika 2001. Średnia wieku wyjściowej jedenastki Pogoni wynosiła zatem 17,5, natomiast Lecha 16,7. Można zatem powiedzieć, że Pogoń była średnio o rok starsza od drużyny, z którą zdecydowanie przegrała.

Dla podopiecznych trenera Crettiego to pierwsza porażka w sezonie, ale tak naprawdę w pierwszym poważniejszym sprawdzianie. Lech obnażył duże braki szczecińskiej drużyny, miał przewagę, lepiej i szybciej organizował się w działaniach ofensywnych. Mógł wygrać wyżej, dwa razy Kusztana od utraty gola uratowała poprzeczka, raz pomógł mu słupek.

Gospodarze nie stwarzali zbyt wielu okazji, praktycznie ich nie mieli. Goście podyktowali wysokie warunki, a młodzi portowcy nie umieli sobie poradzić z agresywnym rywalem.

W drużynie szczecińskiej grało aż pięciu piłkarzy, którzy byli podstawowymi zawodnikami w zespole, który w poprzednim sezonie wywalczył wicemistrzostwo Polski juniorów. Tym razem dostali prawdziwą lekcję futbolu od przeciwnika praktycznie o rok młodszego. ©℗ (par)

Fot. R. Pakieser

 

REKLAMA
REKLAMA

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA