Boiskowe wydarzenia w sobotni wieczór na szczecińskim, wysłużonym stadionie, to nie były jedyne atrakcje. Z uwagi na odświętny, jubileuszowy nastrój, wyjątkowo dużo działo się wokół meczu. Śmiało można określić, że tak wiele nie wydarzyło się na trybunach i wokół nich przez ostatnich kilka lat.
Bramy stadionu otwarte były już dwie godziny przed rozpoczęciem meczu. Kibice w ostatnich dniach przed meczem tłumnie odwiedzali klubowy sklepik w celu kupna gadżetów w barwach klubu. Pogoń rozdysponowała darmowe wejściówki, ale nie była na tym stratna. Wpływy ze sprzedaży koszulek i innych klubowych atrybutów na pewno w dużym stopniu zrekompensowały straty z tytułu darmowych wejściówek.
Przygotowano wiele atrakcji, między innymi dla najmłodszych. Już na trzy godziny przed rozpoczęciem meczu na koronie stadionu działały strefy rozrywki. W związku z tym, że stadion odwiedziło najwięcej kibiców od kilkunastu lat, na każdej ze stref uruchomiono więcej niż zwykle punktów gastronomicznych.
Przygotowano sporo prezentów i konkursów. Tuż po rozgrzewce w trybuny powędrowały koszulki Pogoń 70 od zawodników pierwszego zespołu Pogoni. Z kolei młodzi gracze Akademii Pogoni wykopały w kierunku sektorów 70 piłek z autografami Portowców. „Armatkarze” wyrzucili w kierunku fanów opakowania z prezentami. Każdy, kto je złapał, miał szansę na zgarnięcie m.in. dwóch markowych zegarków z wygrawerowanym hasłem „POGOŃ 70”.
Wśród nagród były m.in. vouchery do restauracji Kuźnia, pamiątkowe plakaty w ramie, z wizerunkiem Floriana Krygiera i hasłem „Nie pytaj się, co ci dała Pogoń. Powiedz, co ty zrobiłeś dla Pogoni", a także koszulka okolicznościowa.
Przed wyjściem piłkarzy na boisko kibice wyrzucili serpentyny. Z kolei tuż po przerwie oglądaliśmy urokliwą baloniadę na sektorze rodzinnym. Swoje oprawy przygotowali również fani z sektora na łuku. (par)
Fot. R. Pakieser