Czwartek, 28 listopada 2024 r. 
REKLAMA

Piłka nożna. Jubileuszowa uroczystość w siedzibie PKOl

Data publikacji: 08 października 2017 r. 13:40
Ostatnia aktualizacja: 08 października 2017 r. 13:40
Piłka nożna. Jubileuszowa uroczystość w siedzibie PKOl
 

Z okazji 25. rocznicy zdobycia przez polskich piłkarzy srebrnego medalu podczas igrzysk olimpijskich w Barcelonie, w stolicy w siedzibie PKOl odbyło się uroczyste spotkanie, w którym uczestniczyli m. in. byli piłkarze Pogoni Szczecin: Dariusz Adamczuk i Dariusz Szubert.

Adamczuk i Szubert byli w reprezentacji jedynymi II-ligowcami. Pogoń od trzech sezonów grała na zapleczu ekstraklasy, jednak szczególnie Adamczuk cieszył się u Wójcika bardzo dużym zaufaniem. Poza tym, każdy z naszych reprezentantów, to był na tamten czas podstawowy zawodnik swojej drużyny klubowej, absolutnie kluczowy.

Nasi młodzieżowcy w wielu przypadkach już przed turniejem w Barcelonie debiutowali w dorosłej reprezentacji Polski prowadzonej przez Andrzeja Strejlaua. Również Adamczuk dostąpił tego zaszczytu. Dwa miesiące przed turniejem w Barcelonie zadebiutował w towarzyskim meczu z Austrią wygranym przez naszą drużynę 4:2, a prawy obrońca Pogoni Szczecin rozegrał w tamtym spotkaniu pełne 90 minut.

Debiutował w pierwszej reprezentacji będąc od trzech lat zawodnikiem klubu zaledwie II-ligowego. Opinia o polskich młodzieżowcach była jednak w tamtym czasie bardzo dobra. Skoro Adamczuk świetnie sobie radził w drużynie Janusza Wójcika, to można było mieć pewność, że tak samo będzie w starszej reprezentacji. I było.

Rok 1992 był zatem dla wychowanka Pogoni szczególny. Najpierw awans do ekstraklasy, później turniej w Barcelonie zakończony wywalczeniem srebrnego medalu olimpijskiego, a w grudniu kontrakt do Eintrachtu Frankfurt, jednego z najsilniejszych na tamten czas zespołów w niemieckiej Bundeslidze.

Bliski wyjazdu do Barcelony był też trzeci z portowców Radosław Majdan, ale ostatecznie przegrał rywalizację o miano rezerwowego bramkarza z Arkadiuszem Onyszko, co dla wychowanka Pogoni zgodnie uznano za decyzję krzywdzącą.

Majdan wcześniej był niemal etatowym dublerem dla Aleksandra Kłaka, w kolejnych młodzieżowych eliminacjach był kapitanem polskiej młodzieżówki, która dotarła do ćwierćfinału młodzieżowych mistrzostw Europy. Do dziś trudno określić, dlaczego niemal w ostatniej chwili nasz bramkarz przegrał rywalizację. (par)

Fot. twitter

 

 

REKLAMA
REKLAMA

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA