Czwartek, 04 lipca 2024 r. 
REKLAMA

Piłka nożna. Jeziorak najwyżej ze szczecińskich drużyn

Data publikacji: 02 lipca 2024 r. 10:48
Ostatnia aktualizacja: 02 lipca 2024 r. 10:48
Piłka nożna. Jeziorak najwyżej ze szczecińskich drużyn
Arkonia i Stal w tym sezonie wyraźnie obniżyły loty w Klasie Okręgowej... Fot. Ryszard PAKIESER  

W zakończonym rozgrywkach piłkarskiej Klasy Okręgowej w Grupie 2 występowało pięć szczecińskich drużyn. Jednak żadna z nich nie włączyła się do walki o awans do IV ligi. Najwyżej ze szczecińskich zespołów uplasował się Jeziorak Załom, dla którego miniony sezon mógł być o wiele lepszy, ponieważ po rundzie jesiennej był liderem rozgrywek, ale ostatecznie zajął dopiero 7. miejsce, a celem był awans...

- Wbrew pozorom sezon uważam za udany, pomimo tego, że runda wiosenna była słabsza w naszym wykonaniu - powiedział trener Jezioraka Marcin Lis, który od nowego sezonu obejmie inny zespół z okręgówki Hutnik Szczecin. - Złożyło się na to kilka czynników, jak kontuzje ważnych zawodników, między innymi naszego najlepszego strzelca, Szymona Bednarka. Mieliśmy też problemy rodzinne i zawodowe. Do baraży zabrakło nam niewiele, bo 7-8 punktów, a w dwóch spotkaniach remisowych, traciliśmy bramki równo z gwizdkiem sędziego. Graliśmy ofensywną i fajną piłkę, a taka gra niesie dużo ryzyka. Kosztem tego były stracone bramki Poziom rozgrywek był bardzo wyrównany, każdy o coś grał, a losy poszczególnych miejsc ważyły się do samego końca. 

W 30 spotkaniach Jeziorak strzelił 81 bramek, lecz stracił aż 70. Wiele pojedynków z udziałem Szerszeni obfitowało w dużą ilość goli: 5:4 z Arkonią, 4:4 z Morzyckiem Moryń, 5:3 z Rurzycą Nawodna, czy ostatni mecz kolejki z Hutnikiem Szczecin (3:3).

Na 8. miejscu, tuż za Jeziorakiem znalazła się szczecińska Arkonia. Jest to wynik solidny, biorąc pod uwagę 11. pozycję, na której była po rundzie jesiennej. W połowie sezonu drużynę przejął Maciej Majewski, zastępując Mateusza Otto. Poprawił wyniki zespołu i odniósł m.in. efektowne zwycięstwo nad Mierzynianką Mierzyn (9:1).

- Jestem niesamowicie dumny z mojej drużyny - powiedział trener Arkonii Maciej Majewski. - Biorąc pod uwagę nasze cele z początku sezonu i patrząc na problemy z pierwszej rundy, to zajęcie czwartego miejsca na wiosnę, a ósmego na koniec rozgrywek jest wynikiem dobrym. Każdy z zawodników dał z siebie wszystko i to przyniosło konkretne rezultaty. To była długa i ciężka droga, ale pokazaliśmy, że potrafimy rywalizować z najlepszymi i w przyszłości stać nas na walkę o IV ligę. Celem na przyszły sezon jest kontynuowanie pracy, którą zaczęliśmy. Chcemy dalej rozwijać naszych zawodników, wzmacniać drużynę zawodnikami z Akademii i oczywiście walczyć o miejsca premiowane awansem. Mamy już kilka pomysłów na wzmocnienia i strategię na kolejny sezon, ale na razie cieszymy się z tego, co osiągnęliśmy. Wierzę, że możemy osiągnąć jeszcze więcej. Atmosfera w drużynie jest fantastyczna. Zawodnicy świetnie się dogadują i wspierają nawzajem, a to jest klucz do sukcesu. W przyszłym sezonie drużynę poprowadzi Mateusz Otto. Ja dziękuję moim zawodnikom i w następnych rozgrywkach mocno trzymam za nich kciuki.

W sezonie 2022/2023 Arkonia zajęła 2. miejsce i grała baraż o awans do IV ligi, więc minionych rozgrywek nie może zaliczyć do udanych. Zespół ze Szczecina był nieobliczalny - potrafił wysoko pokonać wspomnianą Mierzyniankę, by przegrać z GKS-em Kołbaskowo-Przecław 3:7.

Na 11. miejscu rozgrywki zakończyła Stal Szczecin, która po rundzie jesiennej miała na koncie 27 punktów i zajmowała 5. miejsce. Jednak na wiosnę wygrała tylko 4 spotkania i 4 razy zremisowała, ponosząc aż 7 porażek. Na uwagę zasługuję wysoka wygrana z Myślą Dargomyśl (10:1). Było to najwyższe zwycięstwo w Klasie Okręgowej. Był to zdecydowanie gorszy sezon niż w rozgrywkach 2022/2023, w których  Stal zajęła 4. miejsce i bliska była baraży o awans do IV ligi.

- Rozgrywki zakończyliśmy na odległym miejscu, z czego nie możemy być zadowoleni, a w wielu spotkaniach nie graliśmy dobrze, jednak uważam, że mamy swój styl, chcemy grać w określony, wymagający sposób i jest to godne podkreślenia - powiedział trener Stali Andrzej Tychowski. - Większość spotkań rundy wiosennej rozegraliśmy z pięcioma lub sześcioma juniorami w pierwszym składzie, co pozwala z optymizmem patrzeć w przyszłość. Organizacja w klubie jest coraz lepsza, a zawodnicy trenują 2-3 razy w tygodniu z ogromnym zaangażowaniem, za co im bardzo dziękuję oraz doceniam ich poświęcenie. Przeciętnie na zajęcia przychodziło ponad 20 chłopaków, więc na warunki pracy nie mogłem narzekać. W nowym sezonie w każdym meczu powalczymy o zwycięstwo, jednak końcowy wynik nie jest dla nas najważniejszy...

Hutnik Szczecin utrzymał się w Klasie Okręgowej, choć nie było to zadanie łatwe, a po jesieni miał w swoim dorobku tylko 13 punktów. W rundzie wiosennej coś drgnęło, drużyna z północnego Szczecina wywalczyła 20 punktów i w miarę spokojnie się utrzymała, ostatecznie zajmując 13. pozycję. A jeszcze w sezonie 2022/2023 Hutnik występował w IV lidze...

- Cały sezon można podzielić na dwie części - tłumaczy trener Hutnika Michał Kowalczyk, który w przyszłym sezonie będzie prowadził Jezioraka... - Jesień, gdzie drużyna dopiero dojrzewała i zdobyła mało punktów oraz wiosna, gdzie zdobyliśmy spora liczbę oczek, a seria 6 meczów bez porażki koniec końców zapewniła nam byt w Klasie Okręgowej. Jestem bardzo zbudowany tym, jak drużyna pracowała podczas treningów i meczów. Według mojej opinii poziom „szczecińskiej" Klasy Okręgowej był najbardziej wymagający ze wszystkich grup. Graliśmy z wieloma uznanymi firmami, a każdy mógł wygrać z każdym. Zespoły były dobrze przygotowane i miały swój pomysł na grę. 

Na pozycji barażowej (14. miejsce) sezon zakończyła Kasta Majowe, ale ostatecznie zdołała się utrzymać. Przez większą część sezonu znajdowała się w dolnych rejonach tabeli i ostatecznie wyprzedziła tylko dwa zespoły: Ehrle Dobra i Morzycko Moryń, z którymi wygrała na początku rundy rewanżowej (5:0 i 4:0). Potem już tak kolorowo nie było i na wiosnę przegrała 8 spotkań. Przed startem rozgrywek z zespołu odeszło wielu kluczowych zawodników, którzy w sezonie 2021/2022 wywalczyli awans do  okręgówki, a rok później spokojnie się w niej utrzymali (8. miejsce). W meczu barażowym Kasta wygrała z Kluczevią II Stargard 4:0 i ponownie zagra w Klasie Okręgowej.

- Jesteśmy zadowoleni, bo mecz barażowy zakończył się po naszej myśli - powiedział trener Kasty Krzysztof Lisiński. - W niektórych spotkaniach brakowało nam szczęścia. Nie dowieźliśmy wygranej ze Stalą remisując 3:3, a także nie wykorzystaliśmy rzutu karnego z Jeziorakiem, także dzieląc się punktami 1:1. Jak dodalibyśmy wszystkie niespełnione mecze, to ilość punktów zmieniłaby naszą sytuację w tabeli. Gdybyśmy mieli obecną kadrą podczas rundy jesiennej, to spokojnie byśmy się utrzymali. Wszyscy dobrze wiemy z jakimi problemami od początku sezonu musieliśmy się mierzyć. Czasami brakowało nam doświadczenia, które przychodzi z czasem, a my tego czasu mieliśmy niewiele. Wspólnie z drużyną zrobiliśmy wszystko, żeby zrealizować cel jaki nam postawiono, a było nim utrzymanie. Wyniki z rundy wiosennej pokazały, że w tej lidze każdy mógł wygrać z każdym.

W następnym sezonie Krzysztof Lisiński nie będzie już szkoleniowcem Kasty i skupi się na pracy w LFA Szczecin, zaś nowym trenerem na Majowym zostanie Rafał Szałek. ©℗

(PR)

 

 

 

REKLAMA
REKLAMA

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA