Rozmowa z Piotrem Łęczyńskim - trenerem juniorów młodszych Pogoni Szczecin
W najbliższą niedzielę meczem z Górnikiem Konin, juniorzy młodsi Pogoni Szczecin rozpoczną rywalizację w Centralnej Lidze juniorów młodszych. Rozgrywki toczyć się będą w tym samym systemie, co w dwóch poprzednich sezonach - z podziałem na cztery grupy makroregionalne. Awans do finałowego turnieju mistrzostw Polski uzyskają tylko zwycięzcy grup.
- Z jakimi nastrojami przystępuje do rozgrywek drużyna Pogoni Szczecin ? - pytamy Piotra Łęczyńskiego, trenera drużyny juniorów młodszych Pogoni.
- Skład naszej grupy makroregionalnej praktycznie się nie zmienia. W porównaniu z poprzednim sezonem inne są tylko dwie drużyny, ale nie należy się spodziewać, by stanowiły jakieś zagrożenie dla stałych faworytów. My oczywiście chcemy w tych rozgrywkach pokazać się z dobrej strony, ale zdajemy sobie sprawę, że Lech jest zdecydowanym faworytem i trudno będzie go przeskoczyć.
- W poprzednim roku juniorzy młodsi zajęli w swojej grupie makroregionalnej trzecie miejsce, a dwa lata temu drugie. Czy podobne cele ma zespół obecnie ?
- Rozgrywki się jeszcze nie zaczęły, dlatego nie zakładamy z góry, że przegramy z Lechem. Postaramy się z nim powalczyć, choć wiemy, że nie będzie to łatwe. Lech ma bardzo dobre roczniki 1999 i 2000. Każdy rocznik mają mocny. W poprzednim sezonie juniorzy młodsi Lecha wygrali z nami dwa razy bardzo wysoko - 7:1 i 5:0.
- Lech będzie raczej poza zasięgiem, o czym świadczył niedawny sparring z drugą drużyną juniorów młodszych tego klubu przegrany przez Pogoń 2:4. A jakie szanse mamy w rywalizacji z innymi ?
- Mocna będzie też Lechia. Wiem, że zimą sprowadzili wielu dobrych chłopców, tradycyjnie już Arka też zawsze ma niezłą drużynę, zdolną do niespodzianek. No i jeszcze nieobliczalne drużyny Zawiszy Bydgoszcz i Bałtyku Koszalin.
- Zimą zespół rozegrał kilka wartościowych sparringów. O tym z Lechem wspomnieliśmy. Jak wypadły inne ?
- Graliśmy z Unionem Berlin i przegraliśmy 0:3, ale z Legią Warszawa wygraliśmy 1:0 i ten mecz na pewno mocno nas podbudował.
- Czy drużyna będzie grała w potencjalnie najmocniejszym składzie ?
- Spodziewam się, że najbardziej zdolni chłopcy z rocznika 1999, którzy przez całą zimę trenowali z juniorami starszymi trafią jednak do nas na te najbardziej istotne mecze. Juniorzy starsi i młodsi trenują podobnie, więc nie powinno być problemów ze zrozumieniem.
- Czy drużyna mocno w ostatnim czasie się zmieniała ?
- Od lata ubiegłego roku bardzo. To był rocznik, z którego wcześniej nie byliśmy do końca zadowoleni i w krótkim czasie udało się wiele luk powypełniać. Na pewno będziemy też ogrywać naszych najzdolniejszych chłopców z rocznika 2000. Błażej Starzycki jest podstawowym reprezentantem Polski, grał we wtorek w meczu z Czechami. Na zgrupowaniach reprezentacji spotyka wielu piłkarzy z Lecha, z którymi przyjdzie nam rywalizować.
- Wiosna pod względem szkoleniowym będzie dla was zupełnie inna. Inni rywale, mecze o innym ciężarze gatunkowym.
- Na pewno cieszymy się, że powstała Centralna Liga z podziałem na cztery grupy, to znacznie uatrakcyjnia rozgrywki. Jesienią rywalizowaliśmy w regionie i na 14 spotkań wygraliśmy wszystkie, a stosunek bramkowy mieliśmy 75-4. Był tylko jeden mecz - z Salosem, w którym rywalizacja była w miarę wyrównana. Dla tych mocniejszych ośrodków stworzenie czterech grup makroregionalnych, to niemal zbawienie.
- Dziękuję za rozmowę. ©℗ (par)
Fot. R. Pakieser