W piłkarskiej III lidze 30. kolejka upłynęła pod znakiem zachodniopomorskich derbów, a na wyspie Uznam rezerwy portowców okazały się lepsze od Floty, zaś w Stargardzie byli II-ligowcy i półfinaliści Pucharu Polski rozgromili nieletnich wikingów.
FLOTA Świnoujście - POGOŃ II Szczecin 0:3 (0:1); 0:1 Kamil Rutowski (14), 0:2 Kacper Gołębiewski (73), 0:3 Miłosz Kurzydłowski (90).
Już w 14. minucie goście objęli prowadzenie po strzale Rutowskiego, a cztery minuty później w sytuacji sam na sam znalazł się Dmytro Jefimienko, ale zdaniem sędziów był spalony. W 21. minucie Dariusz Krzysztofek obronił ostry strzał Kurzydłowskiego, a chwilę potem uderzenie Michała Graczyka z linii bramkowej wybił Filip Balcewicz. W 25. minucie Krzysztofek odbił mocny strzał Gołębiewskiego, a siedem minut później Kostiantyn Karaman posłał piłkę obok słupka. W 40. minucie Kurzydłowski sfaulował w polu karnym Karamana, ale rzut karny zmarnował Jefimienko.
Po przerwie trwała wymiana ciosów. Mieliśmy piękną interwencję Mammadzada Nazima po strzale Marcela Ziemanna, kręconą piłkę Wiktora Kurzawy nad spojeniem, obronę Łukasza Łęgowskiego główki Jefimienki, strzał Balcewicza obroniony przez Krzysztofka, przegraną sytuację sam na sam Dominika Gila i wygraną Krzysztofka z będącym na czystej pozycji Jackiem Czaplińskim. W 72. minucie Gołębiewski w sytuacji sam na sam podwyższył wynik, a potem mieliśmy dwa słupki dla Pogoni po strzałach Czaplińskiego i Marcela Broniewskiego, a ze strony Floty okazje mieli Javier Mateo Ortiz i Sebastian Dzikowski. Końcowy wynik ustalił Kurzydłowski głową w 90. minucie, a w doliczonym czasie okazję na honorowego gola po kornerze miał Graczyk, ale nie trafił w bramkę.
BŁĘKITNI Stargard - VINETA Wolin 5:0 (1:0); 1:0 Nikodem Fiedosewicz (45), 2:0 Damian Niedojad-Bednarczyk (47), 3:0 Antoni Prałat (64), 4:0 Michał Marczak (71), 5:0 Michał Marczak (86).
- Pomiędzy walczącymi drużynami była ogromna różnica poziomów, a szczególnie jeśli chodzi o doświadczenie, choć bardzo młody zespół z Wolina długo dzielnie się bronił, a nawet próbował zagrażać naszej bramce - powiedział trener Błękitnych Jarosław Piskorz. - Po pierwszym golu tuż przed przerwą rozwiązał się jednak worek z bramkami i kolejne trafienia były już tylko kwestią czasu, a przy lepszej skuteczności, wynik mógłby być znacznie wyższy. Teraz chcemy już wygrać wszystkie mecze do końca i może pojawi się jeszcze przed nami barażowa szansa...
WYBRZEŻE REWALSKIE Rewal - NOTEĆ Czarnków 0:3 (0:0); 0:1 Jakub Złoch (50), 0:2 Yūto Taira (76), 0:3 Szymon Piekarski (81 karny).
Pojedynek na Stadionie Leśnym w Niechorzu rozpoczął się z 60-minutowym opóźnieniem z powodu spóźnienia sędziów i zawodników gospodarzy, którzy jechali ze Szczecina, a na trasie były gigantyczne korki.
Pierwsza połowa była wyrównana, ale po przerwie goście dość szybko uzyskali prowadzenie, a w końcówce przypieczętowali zwycięstwo. ©℗ (mij)
