Sobota, 20 kwietnia 2024 r. 
REKLAMA

Piłka nożna. II-ligowcy zatrzymali Hutnika

Data publikacji: 07 marca 2020 r. 20:43
Ostatnia aktualizacja: 07 marca 2020 r. 20:43
Piłka nożna. II-ligowcy zatrzymali Hutnika
 

Rozpoczęły się wiosenne rozgrywki piłkarskiej IV ligi, a w inauguracyjnej kolejce, toczonej w trudnych warunkach atmosferycznych na niezbyt dobrych boiskach, spośród zespołów czołówki zwyciężyły wszystkie drużyny oprócz Hutnika Szczecin, którego pokonały rezerwy II-ligowych Błękitnych Stargard, ale wzmocnione wieloma piłkarzami z pierwszego zespołu, a wszystkie bramki zdobyli właśnie II-ligowcy.

Spotkanie w Stargardzie toczyło się na Euroboisku bez udziału publiczności (decyzja prezydenta Stargardu z powodu koronawirusa, o czym piszemy obok przy okazji meczu II ligi Błękitni - Stal), było wyrównane i zacięte, a prowadzenie w 10 minucie objęli szczecinianie po strzale Jakuba Pożyczki.

Gospodarze obudzili się dopiero przed przerwą i w 40 minucie wyrównał wypożyczony z Pogoni Szczecin Mateusz Bochnak, a w 44 minucie prowadzenie stargardzianom dał wypożyczony zimą z GKS-u Katowice Mateusz Kompanicki. Dodajmy, że obaj Mateusze kilka godzin wcześniej grali w II-ligowym meczu ze Stalą Stalowa Wola.

Po przerwie w 71 minucie rezultat podwyższył Karol Jabłoński z szerokiej II-ligowej kadry, a dwie minuty później hutnicy złapali kontakt po drugim golu Pożyczki. W 89 minucie końcowy rezultat ustalił Jabłoński, podobnie jak Pożyczka po raz drugi wpisując się na listę strzelców.

Drugi szczeciński klub Iskierka, grał w Kluczewie z Kluczevią Stargard i spotkanie to także odbywało się bez udziału publiczności, a przestrzegania zakazu pilnowali policjanci. Walczący o utrzymanie młody szczeciński zespół napędził sporo strachu wiceliderowi, bo najpierw bramkę strzelił Oskar Tarnowski, której jednak sędzia nie uznał, ale później dwukrotnie, w 13 i 32 minucie, na listę strzelców wpisał się Szymon Górski i do przerwy Iskierka prowadziła 2:0.

Po przerwie gospodarze wrzucili jednak przysłowiowy piąty bieg i po dwóch golach powracającego ze Świtu Skolwin Piotra Surmy (w 52 i 79 minucie) oraz jednym trafieniu byłego piłkarza Błękitnych Michała Magnuskiego (w 74 minucie) zdołali zwyciężyć jednym golem.

- Graliśmy w deszczu i błocie na fatalnym boisku, więc zamiast futbolu, była kopanina i rozpoczęliśmy fatalnie od dwubramkowej straty, a Iskierka mogła nas jeszcze pognębić trzecim golem - powiedział piłkarz Kluczevii Grzegorz Magnuski, wcześniej występujący w Błękitnych. - Po przerwie zmobilizowaliśmy się jednak i wykorzystując większe doświadczenie i będąc nieco silniejsi od szczecińskiej młodzieży, zdołaliśmy wywalczyć skromne zwycięstwo.

Odnotujmy jeszcze 5 bramek zdobytych na wyjeździe przez Inę Goleniów w pojedynku z Gryfem Kamień Pomorski. W meczu tym hat-trickiem popisał się Michał Jarząbek (strzelając w 18, 56 i 87 minucie), a pozostałe gole zdobyli Rafał Bulanda (w 8 minucie) i Damian Banachewicz (w 75 minucie). Honorowe trafienie dla Gryfa zaliczył wychowanek SALOS-u Szczecin Jan Skuratowski (w 49 minucie).

©℗ (mij)

Fot. Łukasz Czewiński

 

 

REKLAMA
REKLAMA

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA