Szczecińska Pogoń, zdziesiątkowana kontuzjami - głównie stoperów i w drugiej połowie na środku obrony musiał grać z konieczności Léo Borges - oraz bardzo kontrowersyjnymi transferami, na swoim boisku wygrała jednym golem z belgijskim KAA Gent, ale w pierwszym spotkaniu portowcy przegrali 0:5 i odpadli z rozgrywek.
Rewanżowy mecz piłkarski III rundy eliminacji Ligi Konferencji Europy: Pogoń Szczecin - KAA Gent 2:1 (0:0); 1:0 Efthýmis Kouloúris (79), 2:0 Efthýmis Kouloúris (86), 2:1 Hugo Cuypers (90+5).
Pogoń: 81. Bartosz Klebaniuk - 41. Paweł Stolarski, 68. Danijel Lončar, 25. Wojciech Lisowski (64, 32. Leonárdo Koútris), 4. Léo Borges - 7. Rafał Kurzawa, 21. João Gamboa (64, 72. Yadegar Rostami), 20. Alexander Gorgon (64, 9. Efthýmis Kouloúris), 22. Wahan Biczachczjan (76, 17. Mariusz Fornalczyk), 11. Kamil Grosicki (64, 73. Adrian Przyborek) - 10. Luka Zahovič.
Gent: 33. Davy Roef - 22. Noah Fadiga (46, 18. Matisse Samoise), 5. Ismaël Kandouss, 4. Tsuyoshi Watanabe, 23. Jordan Torunarigha - 17. Andrew Hjulsager (88, 15. Bram Lagae), 8. Pieter Gerkens, 13. Julien De Sart (46, 24. Sven Kums), 10. Tarik Tissoudali, 28. Matias Fernandez-Pardo (72, 7. Hyun-seok Hong) - 20. Gift Orban (46, 11. Hugo Cuypers).
Żółte kartki: Lončar, Fornalczyk. Widzów 11 549, w tym 19 gości, a tydzień wcześniej w Gandawie było ponad tysiąc szczecinian...
Pierwszy strzał przeważająca Pogoń oddała w 7. minucie gdy główkę Gamboy, Roef wybił na korner. Trzy minuty później nad bramką strzelał Gorgon. W 15. minucie po dograniu Biczachczjana nieczysto w piłkę trafił Grosicki. Chwilę później Biczachczjan oddał płaski strzał zza pola karnego, jednak Roef obronił, a później mecz się wyrównał. W 40. minucie groźnie główkował Lončar, ale i tak był spalony. Tuż przed przerwą po przechwycie piłki w środku pola Biczachczjan próbował przelobować wysoko ustawionego Roefa, ale piłka z połowy boiska znacznie minęła bramkę.
Po zmianie stron zaczęli dominować przyjezdni i w 48. minucie po uderzeniu z dystansu Kumsa piłka odbiła się od blokującego ten strzał Lončara, a następnie trafiła w słupek, zaś dobitkę Cuypersa świetnie obronił Klebaniuk i po strzale zza pola karnego Fernandeza-Pardo piłka minęła słupek. W 56. minucie po dobrym prostopadłym podaniu Zahoviča, Grosicki podał do Biczachczjana a jego strzał został zablokowany. W 60. minucie Gent wyszedł z szybką kontrą, a Tissoudali strzelił nad bramką. Dwie minuty później Klebaniuk wygrał pojedynek sam na sam z Tissoudalim.
W 64. minucie trener portowców Jens Gostafsson chciał dokonać trzech zmian, ale podbiegł do niego Stolarski z informacją o problemach stopera Lisowskiego, a ponieważ na ławce rezerwowych nie było środkowego obrońcy, wszedł drugi lewy defensor, a Borges został przesunięty do środka. W 70. minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego rezerwowy Przyborek uderzał na bramkę rywala, jednak jego strzał został zablokowany. W 77. minucie Gent wyszedł z kolejną kontrą, a Tissoudali strzelił nad bramką. W 79. minucie bramkarz Roef zachował się jak Klebaniuk w Belgii, a rezerwista Kouloúris przechwycił piłkę i pewnym strzałem z najbliższej odległości skierował futbolówkę do pustej bramki. W odpowiedzi strzał Hjulsagera został obroniony, a uderzenie Tissoudaliego przeleciało nad poprzeczką.
W 84. minucie rezerwowy Fornalczyk strzałem z ostrego kąta próbował pokonać Roefa, ale golkiper nie dał się zaskoczyć. Dwie minuty później Fornalczyk popisał się dokładnym dośrodkowaniem, po którym Kouloúris strzelił swojego drugiego gola. Po chwili Fornalczyk strzelił tuż obok bramki, a publiczność skandiowała: "Jeszcze trzy!". W piątej minucie doliczonego czasu Cuypers strzelił honorową bramkę, gdy po prostopadłym podaniu Lagae ograł Koútrisa i mocnym strzałem nie dał Klebaniukowi szans. Ostatecznie przetrzebiona kadrowo Pogoń odpadła, ale honorowo pożegnała się z pucharami zwycięstwem.
(mij)
