W sobotę o godz. 15 na stadionie na Skolwinie dojdzie do meczu, który jest określany mianem hitu III ligi, a liderujący szczeciński Świt podejmie przed własną publicznością drugą w tabeli Elanę Toruń. Już od godz. 14 rozpocznie się tradycyjne festyn rodzinny z mnóstwem atrakcji.
Przyjazd zapowiedziała zorganizowana 200-osobowa grupa kibiców z Torunia, ale sektor dla gości na skolwińskim stadionie ma tylko 50 miejsc, więc poinformowano Elanę, że tylko tyle biletów mogą otrzymać. Jak widać obiekt przy ul. Stołczyńskiej nie spełnia nawet III-ligowego zapotrzebowania, a co będzie po awansie do II ligi?
Świtowskie przedwiośnie
Drużyna Świtu zimą szlifowała formę na obiektach przy ul. Kresowej, a także odbyła tygodniowe zgrupowanie w tureckiej Antalayi. Rozegrane jeszcze przed rozpoczęciem kalendarzowej wiosny pierwsze trzy mecze ligowe w nowym roku potwierdziły, że był to właściwy kierunek, bo Duma Skolwina zdobyła w nich komplet punktów i nie straciła nawet bramki. Zimą do zespołu dołączył dobrze znany w Szczecinie Robert Obst, którego trafienie zapewniło Świtowi komplet punktów w ostatnim meczu w Luzinie, a także rosły napastnik Krzysztof Ropski oraz pomocnicy Maciej Koziara i Szymon Nowicki, z których każdy ma za sobą bagaż doświadczeń w wyższych klasach rozgrywkowych.
Żelazna defensywa
Świt imponuje w tym sezonie nad wyraz skuteczną defensywą, która w dotychczas rozegranych 21 meczach straciła tylko 10 bramek, co daje średnią poniżej 0,48 bramki na mecz i jest bezapelacyjnie najlepszym wynikiem spośród wszystkich zespołów w kraju występującym na szczeblu centralnym od PKO BP Ekstraklasy do III ligi. Niewątpliwie niemała w tym zasługa trenera Świtu Piotra Klepczarka, który w swojej karierze zawodniczej rozegrał 25 meczów w ekstraklasie i blisko ćwierć tysiąca na jej zapleczu, a występował właśnie na pozycji obrońcy. Młody, ambitny ale jak można usłyszeć w kuluarach, również wymagający trene, to bez wątpienia jedna z większych wartości dodanych klubu ze Skolwina.
Wymarzona II liga
Świt od wielu sezonów plasuje się w ścisłej czołówce rozgrywek III ligi i marzy o awansie na poziom ogólnokrajowy, jednak jak na razie bezskutecznie. Obecnie szczecinianie mają 11 punktów przewagi nad drugą w tabeli Elaną. W klubie z Północy Szczecina nikt jednak nie ogląda się na tabelę, a wszyscy jednogłośnie powtarzają, że najważniejszy jest każdy kolejny mecz i zdobycie w nim kompletu punktów. Ta wstrzemięźliwość wynika bez wątpienia z doświadczeń zdobytych przez lata gry na trzecim froncie.
- Gdyby za składanie deklaracji awansu przyznawano chociaż pół punktu, to proszę mi wierzyć, że byłbym pierwszym, który by takie deklaracje składał wszem i wobec - podkreśla Szymon Kufel, dyrektor sportowy klubu.
Nie da się jednak ukryć, że wygranie III ligi jest celem Świtu, a to marzenie w klubie z północnego Szczecina ma solidne podstawy do tego, aby w tym sezonie się urzeczywistnić.
Ambitni działacze
Zarząd Świtu tworzą ludzie, którzy w przeszłości reprezentowali barwy tego klubu na boisku, a obecnie starają się przełamać utarty przez lata stereotyp zaniedbanej Północy Szczecina. Na ich czele stoi prezes Paweł Adamczak, który - jak określają to jego koledzy - jeżeli jest wyrzucany z jakiejś instytucji drzwiami to wchodzi oknem, a jeżeli oknem również się nie da, to wchodzi kominem. W działaniach wtóruje mu dyrektor sportowy Szymon Kufel również wychowany w najdalej na północ wysuniętym osiedlu Szczecina, który odpowiada m.in. za negocjacje z nowymi zawodnikami. Są także bracia Mariusz Pikuła i Grzegorz Pikuła, którzy odbudowywali klub od zgliszczy po upadku Papierni Skolwin, ale też grali w Świcie i obaj byli trenerami młodych pokoleń świtowców. Nie można zapomnieć również o Dorocie Adamczak i Henryku Adamczaku, którzy prywatnie są rodzicami prezesa i od lat poświęcają się pracując na rzecz klubu.
Rewanż za sezon 2017/2018
Rywalizacja Świtu z Elaną już raz elektryzowała kibiców futbolu, ale wtedy na koniec sezonu 2017/18 ekipa z grodu Kopernika wyprzedziła szczecinian o 4 punkty i awansowała ich kosztem do II ligi. Rozgrywki prowadził wtedy jednak Kujawsko-Pomorski Związek Piłki Nożnej...
Trenerem Świtu był w tamtym czasie Paweł Ozga, dziś prowadzący lidera II ligi KKS 1925 Kalisz, który właśnie wyprzedził Kotwicę Kołobrzeg. Tamtą rywalizację doskonale pamiętają Adam Ładziak, Kacper Wojdak czy Przemysław Matłoka, do dziś reprezentujący barwy Dumy Skolwina. W tamtym sezonie Świt rozpoczął piłkarską wiosnę na Skolwinie właśnie od zwycięstwa z Elaną 2:1 i z pewnością nikt na północy Szczecina nie miałby nic przeciwko temu, aby teraz ten wynik się powtórzył.
Dodajmy, że Elana rozpoczęła wiosnę od wygranego w Toruniu meczu na szczycie w kujawsko-pomorskich derbach z Zawiszą Bydgoszcz 1:0 i jak pisze „Gazeta Pomorska", torunianie ponad pół godziny grający w przewadze po czerwonej kartce, mogli wygrać wyżej. Później jednak nieoczekiwanie Elana uległa w Wolinie Vinecie 0:1 i u siebie, mimo uzyskanego prowadzenia już w 11. minucie, ostatecznie przegrała z Polonię Środa Wlkp. 2:3.
Co z tym stadionem?
Piętą achillesową Świtu jest niewątpliwie infrastruktura, a raczej jej brak. Zarządzający obiektem przy Stołczyńskiej MOSRiR ustami swojego rzecznika zapowiada, że już wkrótce rozpocznie się metamorfoza obiektu na Skolwinie, ale jej efektów ciągle nie widać... W planach jest m.in. budowa trybuny modułowej na 900 osób wraz z zadaszeniem wzdłuż wschodniej linii boiska, nowe szatnie modułowe oraz pomieszczenia dla osób funkcyjnych. To wszystko ma mieć jednak charakter tymczasowy, bo docelowa rozbudowa obiektu, której projekt wraz z pozwoleniem na budowę kończy spółka Szczecińskie Inwestycje Miejskie, ma rozpocząć się w trzecim kwartale tego roku. Ponadto społeczność Świtu Skolwin wygrała w minionym roku projekt SBO w swoim obszarze (drugi najwyższy wynik po Muzeum Pogoni), ale ten ma dotyczyć głównie infrastruktury dla dzieci i młodzieży trenującej w Akademii. A więc czy w przypadku ewentualnego awansu do II ligi miasto zdąży z pracami na obiekcie Świtu? Miejmy nadzieję, że piłkarze Świtu nie będą musieli wyprowadzać się ze Skolwina, bo choć jako alternatywy padają propozycję gry przy Twardowskiego czy w Świnoujściu, to na północy Szczecina nie dopuszczają tych myśli do siebie...
Derby w Wolinie
Jeśli chodzi o mecze pozostałych zachodniopomorskich III-ligowców, to w sobotę o godz. 14 Błękitnie w Stargardzie podejmą Cartusię Kartuzy, a o tej samej porze rezerwy Pogoni Szczecin zagrają w Gniewinie z tamtejszym Stolemem.
Znacznie ciekawiej powinno jednak być w niedzielę, gdy w samo południe w Wolinie rozpoczną się zachodniopomorskie derby miejscowej Vinety z Flotą Świnoujście, a więc rywalizacja niemal sąsiedzka... (mij)