Świetnie wiedzie się w holenderskiej Eredivisie Wojciechowi Golli – byłemu piłkarzowi Pogoni Szczecin, który latem tego roku po 3,5 rocznym pobycie w szczecińskim klubie przeniósł się do innej ligi.
23 letni obrońca jest podporą beniaminka holenderskiej Eredivisie NEC Nijmegen, który po 12 kolejkach spotkań zgromadził 20 punktów (średnia 1,66 punktu na mecz) i zajmuje 6 miejsce w tabeli.
W niedzielnym meczu drużyna Wojciech Golli pokonała innego beniaminka De Graafschap 2:0, a polski obrońca grał przez całe spotkanie.
Golla grał we wszystkich dotychczasowych meczach od pierwszej minuty i tylko w dwóch schodził z boiska w końcówkach spotkań. Nie zobaczył dotąd ani jednej żółtej kartki.
Znacznie gorzej wiedzie się innemu piłkarzowi wywodzącemu się z naszego regionu Filipowi Starzyńskiemu. 24 letni wychowanek Wichra Reptowo, a następnie gracz Salosu Szczecin nie umie wywalczyć sobie miejsca w drużynie Lokeren z belgijskiej Jupiler Pro League.
W sobotnim meczu jego zespół zremisował 1:1 z St. Truiden, a były reprezentant Polski cały mecz oglądał z perspektywy ławki rezerwowych.
Starzyński w obecnym sezonie zagrał w 9 spotkaniach (na 15 możliwych), w pięciu z nich rozpoczynał mecz od pierwszej minuty, a tylko jeden zagrał w pełnym wymiarze czasowym.
Jego zespół z dorobkiem 15 punktów (średnia 1 punkt na mecz) zajmuje 11 miejsce w tabeli. (p)
Fot. R. Pakieser