To była dobra kolejka dla byłych piłkarzy Pogoni Szczecin występujących obecnie w klubach z I ligi, ale poważnymi aspiracjami awansu do ekstraklasy. Aż czterech z nich zdobywało gole dla swoich drużyn, choć nie zawsze decydowały one o wygranych.
Swojego pierwszego gola dla Rakowa Częstochowa zdobył Dariusz Formella. W poprzednich meczach było do jego postawy sporo pretensji i to tych bardzo podobnych, z jakimi mierzył się w Szczecinie. Zarzucano piłkarzowi brak ambicji, zbyt małą determinację, grę na pół gwizdka. Zawodnik się przełamał, a jego Raków Częstochowa wygrał w Mielcu z innym kandydatem do awansu Stalą Mielec 3:2.
W drużynie Stali gola zdobył Michał Janota, który grał w Pogoni trzy sezony temu, ale tylko przez pół roku. Oceniany był podobnie, jak Formella. Duży piłkarski potencjał nie szedł w parze z zaangażowaniem i zbyt małym przykładaniem się do gry w defensywie. W obecnym sezonie piłkarz ma na koncie trzy gole i jedną asystę. To jego najlepszy sezon od czterech lat, kiedy występował jeszcze w Koronie Kielce.
Swojego pierwszego gola w obecnym sezonie zdobył Karol Danielak. Jego zespół Chrobry Głogów pokonał Puszczę Niepołomice 3:1. Dla Danielaka to pierwsze trafienie w sezonie, jest podstawowym zawodnikiem, w Pogoni grał trzy lata temu i był skrzydłowym, w Chrobrym występuje na lewej obronie. Całkiem udany miał poprzedni sezon, który zakończył z trzema golami i trzema asystami.
Bramkę z rzutu karnego dla Chojniczanki zdobył Wojciech Lisowski, który grał w Pogoni pięć sezonów temu. Obecnie jest podporą klubu z Chojnic. W sobotę przyczynił się do wywalczenia jednego punktu w wyjazdowym meczu z GKS Tychy. Lisowski w obecnym sezonie zdobył trzy gole i zaliczył dwie asysty. (par)