Przedstawiciele występującej we włoskiej Serie A Genoa obserwowali podczas niedzielnego pojedynku Piasta Gliwice z Pogonią Szczecin najlepszego gracza w szczecińskiej drużynie Dante Stipicę. Chorwat uratował portowców od porażki i miał znaczący wpływ na końcowy wynik.
Zainteresowanie Dante Stipicą klubów zagranicznych nie jest niespodzianką. Piłkarz obserwowany jest od dłuższego czasu i jeszcze podczas obecnego okienka transferowego może odejść. Zastąpienie tak klasowego gracza byłoby dla Pogoni nie lada problemem. Prawdopodobnie nie uda się pozyskać następcy tej samej klasy.
Już dwa miesiące temu Super Ekspres informował, że pozyskaniem Stipicy zainteresowanych jest aż pięć klubów zagranicznych. To zainteresowanie na pewno nie zmalało. 29-letni Chorwat trafił do Pogoni latem ubiegłego roku jako rezerwowy bramkarz CSKA Sofia i w stosunku do niego były największe obawy co do prezentowanej jakości.
Potem okazało się, że Stipica był najlepszym transferem Pogoni i nie tylko naszym najlepszym piłkarzem, ale również najlepszym bramkarzem polskiej ekstraklasy. O powołanie do reprezentacji Chorwacji zabiegali tamtejsi dziennikarze. Jak na razie do tego nie doszło, ale zainteresowanie trenera reprezentacji wciąż jest aktualne.
W przerwie zimowej zainteresowanie sprowadzeniem Stipicy wyrażała Sampdoria Genua. Również podczas końcówki poprzedniego sezonu włoski klub pilnie obserwował chorwackiego bramkarza. Prócz Sampdorii na liście klubów chcących pozyskać Chorwata były jeszcze niedawno: CSKA Moskwa, Vitoria Guimaraes, Kasimpasa i Sporting Kansas. Obecnie do tej listy należy też zapisać Genoę.
Szczególnie ciekawym wątkiem jest amerykański klub Sporting Kansas. Piłkarze z polskiej ekstraklasy w ostatnim czasie często i chętnie wyjeżdżają za Ocean i spotykają się tam ze znakomitymi warunkami życia, treningu i rozwoju. Najlepszym tego przykładem jest były napastnik Pogoni Szczecin Adam Buksa. Presja na wynik jest zdecydowanie mniejsza, niż w Europie, a poziom życia na znakomitym poziomie.
Stipica w okresie zimowym przedłużył umowę z Pogonią do roku 2024. Klub uczynił to pewnie dlatego, żeby mieć kontrolę nad sytuacją w przypadku ciekawej oferty z zagranicznego klubu i wszystko wskazuje na to, że wkrótce będzie musiał podjąć ważną decyzję, czy budować nowy zespół w oparciu o dobrze znanego i znakomitego bramkarza, czy wykazać się próbą ratowania budżetu, który z uwagi na wycofanie się sponsora Grupy Azoty jest mocno zagrożony.
Kilka dni temu Pogoń sprzedała do występującego we włoskiej Serie B Lecce 22-letniego Marcina Listkowskiego za kwotę 300 tys euro. To nie był jednak piłkarz na tyle ważny, jak Stipica. Bez chorwackiego bramkarz jakość całego zespołu spadnie diametralnie. (par)
Fot. pogonszczecin.pl