Ostatni bilet do PKO BP Ekstraklasie w sezonie 2022/2023 zgarnęła w niedzielny wieczór Korona Kielce, a jednym z bohaterów finałowego spotkania barażowego z Chrobrym Głogów był Adam Frączczak. Piłkarz, który większość swojej profesjonalnej kariery spędził w Pogoni Szczecin, zdobył dwie bramki i walnie przyczynił się do awansu kielczan do ekstraklasy. Korona wraca do elity po dwóch latach nieobecności. Wcześniej grała przez 11 sezonów z rzędu w ekstraklasie.
Gospodarze objęli prowadzenie już w 18. minucie, a autorem bramki był wspomniany Frączczak. Drużyna z Głogowa odwróciła wynik jeszcze przed przerwą obejmując prowadzenie po strzałami Mikołaja Lebedyńskiego i Michała Rzuchowskiego. W 63. minucie dna polu karnym Chrobrego faulowany był Michał Ilków-Gołąb, a jedenastkę na gola zamienił Adam Frączczak. Był to siódmy gol byłego portowca w tym sezonie I ligi. Po 90 minutach gry na stadionie Korony był remis, ale w końcówce dogrywki upragniony awans gospodarzom zapewnił Jacek Kiełb. Korona strzeliła Chrobremu zwycięskiego gola na 3:2 w 119. minucie.
W ekipie z Głogowa w barażu o ekstraklasę wystąpiło trzech byłych piłkarzy Pogoni. Poza zdobywcą bramki Mikołajem Lebedyńskim zagrali jeszcze Robert Mandrysz i Mateusz Bochnak.
Korona będzie w nowym sezonie PKO BP Ekstraklasy jednym z trzech beniaminków. Wcześniej bezpośredni awans wywalczyli lider i wicelider pierwszoligowych zmagań Miedź Legnica oraz Widzew Łódź.
(woj)