Adam Frączczak uznany został przez sportową redakcję Kuriera Szczecińskiego najlepszym piłkarzem października. Wynika tak z ocen, jakie przyznajemy po każdym ligowym i pucharowym meczu.
Oceny te są zawsze opisowe, ale zamieniając je na skalę punktową (duże brawa, to 5 punktów, oklaski – 4, solidny ligowiec – 3, poniżej średniej – 2, poniżej przyzwoitości – 1, występ zaliczony – bez oceny) wychodzi, że to właśnie 29-letni napastnik był najlepszym piłkarzem Pogoni w minionym miesiącu.
Frączczak bardzo źle zaczął miesiąc październik. W wyjazdowym spotkaniu z Jagiellonią występował jeszcze na skrzydle i był jednym z najsłabszym piłkarzy w drużynie. Został przez trenera Moskala zmieniony w drugiej połowie, nie wykorzystał najlepszej do strzelenia gola okazji. Oceniając Frączczaka za tamten występ napisaliśmy:
„Bardzo słaby występ naszego skrzydłowego. Zmarnował najlepszą okazje, dokonał najgorszego z możliwych wyboru. Praktycznie każde jego dojście do piłki kończyło się stratą, niecelnym podaniem. Chaotyczny i nonszalancki, nie dawał niczego w ofensywie.”
Zmiana pozycji
Po takim występie i takiej cenzurce trudno było oczekiwać, że piłkarz przejdzie metamorfozę, jaka miała miejsce w jego wykonaniu. Na pewno wpływ na to miała zmiana pozycji. Frączczak został przesunięty do ataku, a posunięcie okazało się strzałem w dziesiątkę.
W kolejnym spotkaniu Pogoń pokonała Legię Warszawa 3:2 i był to już znakomity występ Frączczaka, okraszony zdobyciem dwóch goli. Piłkarz otrzymał od nas najwyższą z możliwych ocen, a po meczu napisaliśmy o jego występie w sposób następujący:
„Na pewno gracz meczu. Dwa gole, duża mobilność, aktywność, ochota do gry. Świetnie absorbował obrońców, wymuszał faule. Upodobał sobie mecze z Legią. Dwa lata temu w wygranym 2:1 meczu gol i asysta.”
Drugi raz dublet
Kolejne spotkanie ligowe, to też popis Adama Frączczaka. W wyjazdowym spotkaniu z Arką Gdynia piłkarz znów zdobył dwa gole i ponownie dokonał tego przed przerwą. Dzięki skutecznej grze Frączczaka Pogoń pewnie wygrała 3:0. Nasza ocena strzelca dwóch goli po tamtym spotkaniu była następująca:
„Nieprawdopodobna skuteczność. Nasz napastnik w drugim kolejnym meczu każdy strzał zamienia na gola i jest pierwszym piłkarzem Pogoni w XXI wieku, który zaliczył w drugim kolejnym meczu dublet.”
Kolejne spotkanie Pogoń rozgrywała w ramach ćwierćfinału pucharu Polski. Frączczak znów stanął na wysokości zadania. W trzecim kolejnym meczu zdobył piątego gola i był wyróżniającym się piłkarzem w zespole Pogoni. Po tamtym spotkaniu jego występ oceniliśmy następująco:
„Kolejny mecz z golem, aktywny, szukający pozycji, przed przerwą jedna dobra okazja, jedno otwierające podanie do Murawskiego, po jego zejściu z boiska siłą uderzeniowa Portowców wyraźnie zmalała.”
Z Ruchem bez gola
W ostatnim październikowym spotkaniu Frączczak gola już nie strzelił, ale potwierdził dobrą formę i też znalazł się w gronie piłkarzy wyróżnionych przez naszą redakcję. Jego wystep za mecz z Ruchem oceniliśmy w sposób następujący:
„Tym razem bez gola, choć miał po przerwie jedną wyborną okazję. Bardzo ruchliwy, aktywny, z dużą ilością strzałów, dużo kontaktów z piłką w polu karnym rywala, nieustannie nękający defensywę rywala, tym razem nieskuteczny."
Adam Frączczak w pięciu październikowych meczach strzelił pięć bramek, oddał najwięcej strzałów – 17 i najwięcej celnych – 7. Miał też spośród wszystkich piłkarzy Pogoni najwięcej kontaktów z piłką w polu karnym przeciwnika – 16. ©℗ (par)
Fot. R. Pakieser