68-letni Portugalczyk Fernando Santos został nowym selekcjonerem reprezentacji Polski, zastępując na tym stanowisku byłego trenera Pogoni Szczecin Czesława Michniewicza.
Santos przez ostatnie osiem lat był selekcjonerem reprezentacji Portugalii, z którą wygrał mistrzostwo Europy w 2016 roku i Ligę Narodów 2018/19. W latach 2010-2014 trenował kadrę Grecji. Wcześniej prowadził m.in. FC Porto, rywalizując wówczas w europejskich pucharach z Wisłą Kraków oraz AEK Ateny, Panathinaïkós Ateny, Sporting Lizbona, Benficę Lizbona i PAOK Saloniki. Był mistrzem Portugalii, dwukrotnym zdobywcą Pucharu Portugalii oraz zdobywcą Pucharu Grecji. W słonecznej Helladzie nasz nowy selekcjoner pracował z trzema polskimi piłkarzami: Krzysztofem Warzychą, Emmanuelem Olisadebe i Mirosławem Sznaucnerem, a w Portugalii z jednym - Grzegorzem Mielcarskim (były napastnik Pogoni Szczecin). Santos 5 razy jako trener mierzył się z reprezentacją Polski: 2 razy wygrał (w tym raz po rzutach karnych), 3 razy zremisował i ani razu nie przegrał.
- Fernando Santos wraz z całą rodziną przeprowadza się do Warszawy powiedział prezes PZPN-u Cezary Kulesza. - Oprócz prowadzenia reprezentacji, będzie nam także pomagał w rozwoju programu szkolenia młodzieży, co jest dla nas bardzo istotne. Wierzę głęboko, że nowy selekcjoner wniesie do kadry i całego polskiego futbolu bardzo dużo dobrego. Celem numer jeden jest na razie awans do turnieju finałowego mistrzostw Europy i na tym skupiamy się w pierwszej kolejności. Zależało nam na tym, by selekcjoner miał już doświadczenie z pracą w reprezentacji, by nie musiał uczyć się tej roli na żywym organizmie. Braliśmy pod uwagę także osiągane sukcesy i charyzmę. Dziś mamy szkoleniowca, który spełnia wszystkie te warunki. Pracował ze świetnymi piłkarzami, gwiazdami światowego futbolu. To też niezwykle cenne!
Santos urodził się w Lizbonie i pierwsze kroki stawiał w tamtejszym Operario, skąd jako 17-latek przeniósł się do Benfiki, ale w pierwszym zespole nie zadebiutował. Po dwóch latach trafił do GD Estoril Praia, gdzie spędził aż 14 lat, z roczną przerwą na występy w CS Maritimo. W dorosłym futbolu rozegrał 242 mecze i strzelił 4 gole. Występował przede wszystkim jako obrońca. Ma to też wpływ na jego pracę jako szkoleniowca. Drużyny prowadzone przez Portugalczyka charakteryzuje przede wszystkim dbałość o zabezpieczenie dostępu do własnej bramki. Po zakończeniu kariery w 1987 roku został asystentem szkoleniowca w Estoril, a po kilku miesiącach był już jego pierwszym trenerem. Ekipę tę wprowadził z III ligi do ekstraklasy, a w 1994 roku zmienił pracodawcę na Estrelę de Amadora. Konkretnie to zmienił jednego… z dwóch pracodawców, bo do 1998 roku Fernando Santos łączył prowadzenie zespołów piłkarskich z nadzorowaniem działu technicznego jednego z hoteli. Pozwoliło na to jego techniczne wykształcenie i tytuł inżyniera.
Santos wprowadził drużynę na Euro 2012, gdzie wyszła z grupy, między innymi dzięki remisowi 1:1 z Polską. W ćwierćfinale w Gdańsku lepsi okazali się Niemcy, którzy wygrali 4:2. Postawę zespołu na turnieju w Polsce i Ukrainie uznano w Grecji za sukces i przedłużono umowę z Santosem. Grecy bez większego problemu zakwalifikowali się też do kolejnego wielkiego turnieju – mistrzostw świata w Brazylii, gdzie w 1/8 finału zmierzyli się z Kostaryką i przegrali ten historyczny mecz po serii rzutów karnych. Santos oglądał je z szatni, bo tuż przed rozpoczęciem strzelania jedenastek został wyrzucony z boiska przez sędziego za niesubordynację. Kilka godzin po starciu z Kostaryką wracał już do Grecji, ale tylko po to, by się spakować i wrócić do ojczyzny. Kontrakt Santosa z grecką federacją nie został przedłużony.
Portugalia fatalnie rozpoczęła eliminacje do Euro 2016, a po porażce 0:1 z Albanią nowym selekcjonerem został Fernando Santos. Doświadczony szkoleniowiec uspokoił nastroje. Wygrał swój pierwszy mecz z Danią 1:0, a później wprowadził zespół do turnieju finałowego. Portugalia została mistrzem Europy, między innymi dzięki wyeliminowaniu Polski w ćwierćfinale po serii rzutów karnych. Fernando Santos za doprowadzenie reprezentacji do mistrzostwa Europy został odznaczony w ojczyźnie Orderem Zasługi.
Portugalia pod wodzą Santosa wygrała pierwszą edycję Ligi Narodów UEFA. W trzech ostatnich wielkich turniejach jednak nie zachwyciła. MŚ 2018 i Euro 2020 zakończyła w 1/8 finału, a MŚ w Katarze - w ćwierćfinale, ulegając reprezentacji Maroka. Po mistrzostwach Santos, który odważył się posadzić na ławce rezerwowych słynnego Cristiano Ronaldo, został zwolniony. Kolejne wyzwania podejmie już z reprezentacją Polski. Celem nowego szkoleniowca będzie awans na mistrzostwa Europy w 2024 roku. Polska będzie rywalizować w grupie z Czechami, Albanią, Wyspami Owczymi i Mołdawią. Awans wywalczą dwie najlepsze drużyny. (oprac. mij)