Pogoń Szczecin - Korona Kielce 3:0 (1:0); 1:0 Koulouris (35), 2:0 Koulouris (46-karny), 3:0 Łukasiak (86)
Pogoń: Cojocaru – Koutris, Malec, Zech, Wahlqvist – Ulvestad, Gorgon (66, Łukasiak), Przyborek (83' Gamboa), Biczachczjan (89' Borges), Grosicki (66' Paryzek) – Koulouris (89 Korczakowski).
Korona: Dziekoński – Matuszewski, Trojak, Malarczyk, Zwoźny, Błanik (54' Długosz), Hofmeister, Nagamatsu (54' Nuno), Strzeboński (54' Remacle), Fornalczyk (85, Chojecki), Shykauka ( 20. Adrian Dalmau 54’).
Inauguracja PKO BP Ekstraklasy w Szczecinie przyciągnęła na trybuny 18743 kibiców i gdyby nie niemal pusty sektor gości byłby w sobotę komplet publiczności. Pierwszy mecz zakończył się identycznym wynikiem, jak ostatni przedsezonowy sparring z Kotwicą.
Pogoń rozpoczęła spotkanie z dużym animuszem mimo, że nie mogła liczyć na doping swoich kibiców. Fani Pogoni na znak protestu przeciwko polityce władz klubu przez 15 milczeli jak zaklęci. Z trybun słychać było doping tylko skromnej grupy kibiców Korony.
Już w 5 minucie pod bramka gości zakotłowało się po rożnym Biczachczjana, potem dośrodkowanie Grosickiego wypiąstkował bramkarz Korony, a po chwili niecelnie strzelał aktywny w tym fragmencie Biczachczjan. Przewagę portowców potwierdził w pierwszym kwadransie strzał Koulourisa, ale uderzenie wprost w środek bramki złapał bez trudu Dziekoński.
Po 15 minutach doping rozpoczęli szczecińscy fani, ale też równolegle inicjatywę przejęli gości. Po dośrodkowaniu w pole karne wywalczyli pierwszy rzut rożny. Po chwili kielczanie oddali jeszcze dwa niecelne strzały. Na lewym skrzydle Korony aktywny był Fornalczyk, który jeszcze jesienią poprzedniego sezonu występował w Pogoni.
Pogoń cofnęła się na własną połowę na krótki moment i po paru minutach znów zaatakowała. Najpierw strzał Wahlqvista był niecelny, a w kolejnej akcji podania Szweda nie wykorzystał Biczachczjan. Potem bliski pokonania bramkarza Korony był Gorgon, ale jego potężny strzał z ponad 20 metrów wybił Dziekoński.
Pogoń objęła prowadzenie po "greckiej" akcji. Dośrodkowanie na pole karne Koutrisa bezbłędnie wykorzystał jego rodak Kolourisa. To był 13 gol Greka w Pogoni. Swój wyczyn bramkostrzelny napastnik mógł skopiować w kolejnej akcji, ale tym razem dośrodkowanie Grosickiego było za długie i zdobywca inauguracyjnego gola spudłował. Kolejna okazja nadarzyła się w 40 minucie, kiedy Biczachczjan przejął piłkę po niefortunnej interwencji obrońców, ale bramkarz był na posterunku.
Kibice jeszcze dobrze nie rozsiadli się na trybunach po przerwie, a już było 2:0. Karny po dośrodkowaniu Grosickiego za zagranie ręką w polu karnym obrońcy zamienił na gola Koulouris. Ten gol wyraźnie ustawił dalszy przebieg meczu. Pogoń nie forsowała już się w ofensywie, a Korona bezskutecznie próbowała sforsować defensywę portowców.
W 54 minucie trener gości dokonał zaskakującej poczwórnej zmiany, ale nie wpłynęło to na jakość gry gości. Pogoń kontrolowała mecz, a jeszcze odpowiedziała strzałem tuż nad poprzeczką Biczachczjana. Korona praktycznie nie zagrażała szczecińskiej bramce, oddał zaledwie dwa celne strzały, ale tylko raz była blisko gola. Po akcji Ramacle z ostrego konta piłka przeleciała obok zaskoczonego Cojocaru wzdłuż linii bramkowej.
Wynik meczu w 85 minucie ustalił w swoim debiucie w ekstraklasie Kacper Łukasiak. Wychowanek Akademii Pogoni, który ostatni sezon spędził na wypożyczeniu w pierwszoligowym Górniku Łęczna, zagrał pierwsze 24 minuty w pierwszej drużynie pogoni i swój występ zaznaczył nie tylko golem, ale także kilkoma udanymi akcjami.
(woj)