* Piątkowy mecz Pogoni z Radomiakiem odbywał się już w klimacie poniedziałkowego Święta Niepodległości (106. rocznica odzyskania wolności) i dlatego przed spotkaniem odśpiewano 4 zwrotki Mazurka Dąbrowskiego, dwie pierwsze w akompaniamencie orkiestry, a pozostałą część hymnu narodowego kibice dośpiewali a cappella. W obu drużynach było sporo obcokrajowców i chyba nie wszyscy wiedzieli co jest grane, a szczególnie ci z Radomia, bo nie stali na baczność jak nakazuje szacunek, tylko dziwnie podskakiwali. Czyżby nie wiedzieli, że niektórych utworów się nie tańczy?
* Juniorzy Pogoni na płycie boiska mieli narodowe flagi, a na płocie południowej trybuny wisiał ogromny transparent: „Lata wysiłku i ciężkiej pracy, by w kraju nad Wisłą panowali Polacy". Na początku zawodów na południowej trybunie urządzono zaś ogromną efektowną kartoniadę i w biało-czerwonych barwach ukazała się liczba „123". Było to przypomnienie, że w 1795 roku Polska zniknęła z map Europy na 123 lata, a obszar naszej Ojczyzny został podzielony pomiędzy Rosję, Austrię i Niemcy. Uciskany naród kilka razy stawał do powstańczych walk o wolność, jednak dopiero 11 listopada 1918 roku ogłoszono ustanowienie państwa polskiego w granicach uwzględniających uwarunkowania historyczne...
* Szalikowcy na zachodniej trybunie, inspirowani przez Patriotyczną Pogoń, także wywiesili biało-czerwone transparenty: Portowcy (z dopiskiem: dla Ojczyzny ratowania wrócim się przez morze), Szczecin Wita i Chojna (Polska ponad wszystko). Wielokrotnie też skandowano: „Cześć i chwała bohaterom!" oraz „Raz sierpem, raz młotem, czerwoną hołotę!". Później odtańczyli Małego Walczyka... Po ponad godzinie gry szalikowcy zdjęli narodowe emblematy i wywiesili baner o przyjaźni z holenderskim Feyenordem Rotterdam oraz białe płótno z napisem „ŚP Roy Lefevre 18.03.1994 - 3.11.2024", a ponadto skandowano przywiązanie do berlińskiego Dynama. Kibice szeptali nam też na ucho, że wkrótce będzie przyjaźń nie tylko z Widzewem Łódź, ale i z Ruchem Chorzów.
* Na trybunach było bardzo zimno (tylko 3 stopnie Celsjusza, lecz temperatura odczuwalna aż minus 2 stopnie Celsjusza), ale nie przeszkodziło to niektórym szalikowcom roznegliżować się od pasa w górę...
* Przed przerwą, a także w drugiej połowie, najzagorzalsi fani granatowo-bordowych chcieli zdopingować swych pupilów okrzykami: Pogoń grać! Dalsza część tej rymowanki wyrażona była w krótkich wojskowych słowach...
* Kibiców gości, ubranych na zielono, była tylko niewielka grupka, która momentami prowokacyjnie dopingowała... Legię Warszawa.©℗ (mij)