II-ligowi piłkarze Błękitnych Stargard zagrają w 1/16 finału Pucharu Polski na własnym boisku z Sandecją Nowy Sącz, natomiast zawodnicy Pogoni Szczecin na tym etapie rozgrywek podejmowani będą przez Stal Mielec. To dobre losowanie dla naszych drużyn, każda z nich ma duże szanse awansu do następnej rundy.
Przed znakomitą okazją staną podopieczni trenera Adama Topolskiego, który w 1/32 finału byli sprawcami jednej z największych niespodzianek. Pokonali na własnym boiska zespół z ekstraklasy Wisłę Kraków 2:1 i przypomnieli wszystkim, że pięć sezonów temu byli w tych rozgrywkach sprawcami największej sensacji. Awansowali aż do półfinału i dopiero po dogrywce ulegli Lechowi Poznań.
Teoretycznie tym razem zadanie powinno być zdecydowanie łatwiejsze. Sandecja na pewno jest zespołem słabszym od Wisły, ale jednak gra w wyższej klasie rozgrywkowej od Błękitnych i teoretycznie będzie faworytem. Gospodarze nie są jednak bez szans na kolejną niespodziankę, na pewno stać ich na to.
Sandecja w rozgrywkach I ligi zajmuje dopiero 14 miejsce. Zgromadziła tylko 11 punktów w 10 meczach. Tyle samo, co plasujący się na miejscu spadkowym GKS Bełchatów. To nie będzie dla Błękitnych przeciwnik nad wyraz wymagający. Na pewno jest w zasięgu stargardzkiej drużyny, która w meczu przeciwko Wiśle grała składem ze średnią wieku 22,8 lat.
Piłkarze z ekstraklasy
W drużynie Sandecji jest kilku piłkarzy znanych z boisk ekstraklasy. Doświadczenie na pewno będzie po ich stronie. W składzie są tacy piłkarze, jak: Korzym, Danek, Dudzic, Flis, Kanach, Małkowski. Wszyscy występowali niegdyś na boiskach ekstraklasy. Takich piłkarzy jest w zespole więcej.
Między innymi piłkarzami Sandecji są też dwaj byli piłkarze Pogoni Szczecin: Dominik Kun i Michał Walski. Ten pierwszy w obecnym sezonie ma już na koncie dwa gole, Walski na swoją premierową bramkę wciąż czeka. To byli piłkarze, z którymi Pogoń w połowie dekady wiązała ogromne nadzieje, ale żaden z nich nie osiągnął zadowalającego poziomu.
Pogoń w 1/16 finału zagra natomiast w Mielcu z miejscową Stalą. Szczecinian czeka zatem kolejna długa podróż. Tym razem do pokonania jest około 750 km. To tylko nieznacznie mniej, niż do Rzeszowa, gdzie portowcy udali się na pierwszy swój mecz w ramach Pucharu Polski w obecnym sezonie. Pogoń prawdopodobnie ponownie wyruszy w trasę samolotem.
Stal będzie przeciwnikiem znacznie bardziej wymagającym od Stali z Rzeszowa. Gra na zapleczu ekstraklasy, jest jednym z faworytów do awansu. Do niedawna jej trenerem był znany z pracy w Szczecinie Artur Skowronek. Mimo wszystko to Pogoń będzie zdecydowanym faworytem meczu, zagra z przeciwnikiem występującym o jedna klasę rozgrywkową niżej. Porażka z takim rywalem będzie dużym zaskoczeniem i przykra niespodzianką.
Faworyt do awansu
Stal obecnie zajmuje trzecie miejsce w rozgrywkach I ligi. W 10 meczach wywalczyła 19 punktów, gra zatem skutecznie i nie traci szans na awans, co jest jej celem. Do bardziej znanych piłkarzy zaliczają się mający doświadczenie na boiskach ekstraklasy: Janoszka, Lisowski (były obrońca Pogoni), Mak, Kiełpin.
Spotkanie ze Stalą będzie okazją do wspomnień. Rywale w latach 70 byli jedną z największych piłkarskich sił w kraju. Grali w tym zespole najsłynniejsi piłkarze w historii polskiej piłki nożnej: Grzegorz Lato, Andrzej Szarmach, Henryk Kasperczak, Zygmunt Kuklas, a w latach 80 kolejni reprezentanci Polski: Włodzimierz Ciołek, Kazimierz Buda, Adam Fedoruk, Dariusz Kubicki, Piotr Czachowski, czy Maciej Śliwowski.
Mecze 1/16 finału odbędą się w dniach 29-31 października. Pogoń zagra w Mielcu po piątkowym spotkaniu z Cracovią na wyjeździe. Można zatem spodziewać się, że termin meczu ze Stalą wyznaczony zostanie na wtorek 29 października. Piłkarzy ze Szczecina czekają w krótkim odstępie czasowym dwie dalekie podróże. ©℗ (par)
Fot. R. Pakieser