Piłkarze Pogoni Szczecin w sobotę zainaugurują rundę wiosenną w piłkarskiej ekstraklasie. Jej pierwszym rywalem będzie liderująca w tabeli Lechia Gdańsk. Na pewno nie zagra trzech od dłuższego czasu kontuzjowanych piłkarzy: David Niepsuj, Adam Frączczak i Soufian Benyamina. Nikt nie pauzuje za żółte kartki.
Pozostali piłkarze są do dyspozycji trenera Kosty Runjaica. Od środy z drużyną trenuje już Zvonimir Kozulj, który z powodu urazu nie wystąpił w towarzyskim meczu z Broendby Kopenhaga i nie brał udziału we wtorkowych zajęciach. Bośniak prawdopodobnie rozpocznie mecz w Gdańsku od ławki rezerwowych, ale można być pewnym, że na boisku się pojawi.
Trener Kosta Runjaic był niezadowolony z gry swoich podopiecznych w Kopenhadze. To miała być próba generalna przed meczem z Lechią i wypadła kiepsko. Przyznał to trener podczas czwartkowej konferencji prasowej. W związku z tym ma pewne wątpliwości co do wyjściowego składu. Nie wszyscy piłkarze zagrali zgodnie z jego oczekiwaniami.
- Są znaki zapytania co do składu. Po sparingu z Brondby jest ich więcej, bo nie jestem do końca zadowolony z tego co zobaczyłem – powiedział Kosta Runjaic. - Rozmawialiśmy na temat sparingu i powiedziałem to zespołowi. Sparingi to jednak coś innego niż liga. Ci którzy zagrają będą gotowi w Gdańsku na sto procent.
Lechia bardzo dobrze gra u siebie, a Pogoń wręcz przeciwnie. Spośród wszystkich zespołów ekstraklasy, tylko zamykające tabelę Zagłębie Sosnowiec zdobyło w rundzie jesiennej na obcych boiskach mniej punktów. Drużyna z aspiracjami, a za taką chce uchodzić Pogoń, musi zacząć być skuteczniejsza poza Szczecinem.
- W Szczecinie gramy bardzo dobrze. Rozmawiamy o tym, co robić, żeby lepiej punktować na wyjazdach. Do Gdańska wybiera się wielu kibiców, liczymy na głośny doping. My zrobimy wszystko, żeby tam zwyciężyć – powiedział kapitan zespołu, Kamil Drygas. ©℗ (par)