Kotwica Kołobrzeg wraz z rozpoczęciem przygotowań do nowego sezonu niespodziewanie zmieniła trenera. Nowy szkoleniowiec Dietmar Brehmer zastąpił na tym stanowisku Piotra Zajączkowskiego. Kontrakt został podpisany na rok.
W poprzednim sezonie Kotwica rozczarowała swoich kibiców i nie awansowała do grupy mistrzowskiej. Ostatecznie zespół zakończył ligę na 9 miejscu. Namówienie do pracy w Kołobrzegu tak doświadczonego trenera każe sądzić, że Kotwica ma konkretne plany na najbliższy sezon.
- Projekt jest ciekawy. Poznałem bazę zespołu, a cele klubu są dla mnie jasne. Wiedziałem też, jacy nowi zawodnicy przyszli do zespołu. W tej lidze jest wiele ciekawych drużyn. Chciałbym zbudować tutaj coś trwałego - zaznacza Dietmar Brehmer.
Nowy trener jest podekscytowany pracą w Kołobrzegu. W Kotwicy były różne zawirowania i niejasności na różnych polach, co nie służyło kierunkowi w jakim zmierza klub.
- Nie interesuje mnie co było wcześniej. Nie ma to dla mnie znaczenia. Jestem tutaj żeby zespół osiągnął stabilizację i chce pozostawić po sobie dobre wrażenie - mówi Brehmer.
Drużyna poczyniła wiele ruchów kadrowych, o czym pisaliśmy już na łamach Kuriera. Natomiast większość z nich to nie są nabytki nowego trenera.
- Klub już wcześniej ściągnął do zespołu określonych zawodników. Ja akceptuje to co zastałem. Piłkarze, którzy przyszli, mają dużą jakość piłkarską. Kolejne wzmocnienia będą już przeze mnie nadzorowane - zapewnia nowy szkoleniowiec.
Trener wraz z zespołem są już po pierwszych treningach. Na początku były testy wydolnościowe.
- Po pierwszym treningu wygląda to poprawnie. Zawsze zaczynam od badań, chce wiedzieć jak zespół wygląda motorycznie. Natomiast jako drużyna dopiero się poznajemy - ocenia Brehmer.
Dietmar Brehmer był wielokrotnie na stażach w Bundeslidze, a jak wiadomo, w tej lidze, duży nacisk kładzie się na bieganie
- Kwestia motoryczna jest dla mnie kluczowa. Chcę żeby zespół był wybiegany przez cały mecz i w końcówkach spotkań wyglądał kondycyjnie lepiej od rywala - zdradza nowy szkoleniowiec Kotwicy
W pierwszej kolejce III ligi Kotwica trafiła na wymagającego rywala. Zespół jedzie do Skolwina, na mecz ze Świtem, z którym niedawno mierzył się w Pucharze Polski.
- Znam ten zespół. Byłem tam wielokrotnie, jak pracowałem w Pogoni. Jednak ja nie patrzę terminarz. Nie przejmuje się z kim gramy i w jakiej kolejności, bo nie mam na to wpływu - dodaje Brehmer.
Szkoleniowiec posiada licencję UEFA Pro i duże doświadczenie w klubach wyższych niż III liga.Ostatnią praca trenera była w Odrze Opole, ale Dietmar Brehmer był też asystentem w Pogoni Szczecin
- Długo pracowałem na swoją renomę. Po kilku miesiącach bez zajęcia, chciałem w końcu pracować, sprawdzić się w innym miejscu. Czasami jest też tak, że trener pracuje tam gdzie go chcą. Nie mniej jednak oceniam tą ligę jako bardzo mocną, gdzie występuje w niej wielu ciekawych piłkarzy. Wolę pracować jako pierwszy trener. Lubię mieć wpływ na drużynę. Nie wykluczam jednak sytuacji, że kiedyś będę jeszcze asystentem. Okres w Pogoni Szczecin wspominam bardzo dobrze. W Odrze Opole, czyli moim ostatnim klubie, też nie zostawiłem pustyni - zakończył Dietmar Brehmer.
(PR)