Niedziela, 17 sierpnia 2025 r. 
REKLAMA

Piłka nożna. Derby dla Błękitnych, porażka rezerw Pogoni

Data publikacji: 16 sierpnia 2025 r. 22:49
Ostatnia aktualizacja: 16 sierpnia 2025 r. 22:59
Piłka nożna. Derby dla Błękitnych, porażka rezerw Pogoni
Szkoleniowiec portowców Paweł Cretti. Fot. archiwum  

W piłkarskiej III lidze na plan pierwszy wysunęły się derby Stargardu, w których dobrze prezentujący się w dwóch pierwszych kolejkach beniaminek z Kluczewa uległ wiceliderowi z poprzedniego sezonu, a dla ekipy z Ceglanej były to dopiero pierwsze punkty w obecnych rozgrywkach. Młode rezerwy szczecińskiej Pogoni, choć do przerwy prowadziły na Karłowicza 2:0, musiały uznać wyższość doświadczonej Polonii...

POGOŃ II Szczecin - POLONIA Środa Wlkp. 2:3 (2:0); 1:0 Natan Ława (12), 2:0 Mateusz Pieńczak (40 samobójcza), 1:2 Damian Kołtański (50), 2:2 Patryk Mikita (64), 2:3 Patryk Mikita (69).

W drużynie rezerw portowców wystąpili Rafał Jakubowski i Kacper Stanowski, którzy pod koniec tygodnia zgłoszeni zostali przez szczeciński klub do ekstraklasowych rozgrywek, a za to nawet na ławce rezerwowych zabrakło Patryka Paryzka i Macieja Wojciechowskiego, którym za rok kończą się kontrakty i zostali odsunięci od pierwszego zespołu do czasu, aż nie przedłużą umów z klubem... Z zawodników mających ekstraklasowe konotacje widzieliśmy jeszcze Aleksa Peskowicia w bramce, rutynowanego stopera Wojciecha Lisowskiego, strzelca bramki Ławę oraz młodzież: Mateusza Bąka, Kacpra Berkowskiego oraz Sebastiana Rojka.

- Naprawdę super zaczęliśmy toczone w dobrym tempie spotkanie i już na początku po kombinacyjnej, szybkiej akcji Natan Ława strzelił gola, a przed przerwą podwyższyliśmy rezultat po samobójczej bramce, ale sprowokowanej przez Sebastiana Rojka - powiedział trener Pogoni II Paweł Cretti. - Druga połowa była słabsza w naszym wykonaniu, a zaplanowane wcześniej zmiany w naszym zespole zmieniły obraz zawodów. Na dwadzieścia minut straciliśmy kontrolę nad meczem i właśnie w tym czasie straciliśmy trzy bramki. Później graliśmy już lepiej, mieliśmy podbramkowe okazje, ale nie udało się wyrównać. No cóż, na razie nasza młoda drużyna zbiera doświadczenia...

POLSKI CUKIER KLUCZEVIA Stargard - BŁĘKITNI Stargard 1:4 (1:2); 0:1 Konrad Prawucki (11), 1:1
Dmytro Jefimenko (23), 1:2 Damian Niedojad-Bednarczyk (26), 1:3 Maciej Badowski (86), 1:4 Wojciech Fadecki (90+2 karny).

Beniaminek prowadzony przez byłego trenera Błękitnych Krzysztofa Kapuścińskiego przystępował do derbowego meczu jako zespół niepokonany z czterema punktami na koncie, ale rywale z Ceglanej chcieli się zrehabilitować po dwóch wcześniejszych porażkach i szybko uzyskali prowadzenie po rzucie rożnym i strzale z bliska Prawuckiego do pustej bramki. Gospodarze wyrównali po uderzeniu z 5 metrów pozyskanego latem z Floty Świnoujście Jefimenki, ale goście szybko odzyskali prowadzenie, gdy sytuację sam na sam z bramkarzem wykorzystał Niedojad-Bednarczyk.

- Po przerwie kontrolowaliśmy przebieg boiskowych wydarzeń, a w końcówce powiększyliśmy rozmiary zwycięstwa, gdy najpierw trzeciego gola zdobył Maciej Badowski, a końcowy rezultat już w doliczonym czasie ustalił doświadczony Wojciech Fadecki wykorzystując jedenastkę, podyktowaną za faul w polu karnym - powiedział trener Błękitnych Jarosław Piskorz.

TŁUCHOWIA Tłuchowo - FLOTA Świnoujście 0:1 (0:0); 0:1 Damian Figura (68 samobójcza).

Mecz rozstrzygnął się w drugiej połowie, gdy Dominik Chromiński dośrodkował z rzutu rożnego, a piłkę do własnej bramki dość pechowo skierował Figura i był to jedyny gol w tym spotkaniu i trzecia porażka beniaminka z Tłuchowa. Co prawda gospodarze strzelili bramkę po uderzeniu Adriana Szczutowskiego, ale sędziowie nie zaliczyli gola bo uznali, że jeden z zawodników Tłuchowii wcześniej faulował... ©℗ (mij)

REKLAMA
REKLAMA

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA