Piątek, 26 kwietnia 2024 r. 
REKLAMA

Piłka nożna. Czwórka Świtu, szóstka rezerw Pogoni

Data publikacji: 17 marca 2019 r. 18:06
Ostatnia aktualizacja: 18 marca 2019 r. 11:03
Piłka nożna. Czwórka Świtu, szóstka rezerw Pogoni
 

Świt Skolwin - Wierzyca Pelplin 4:0 (2:0); 1:0 Nagórski (4 karny), 2:0 Nagórski (15), 3:0 O. Szczepanik (51), 4:0 Emche (81).

ŚWIT: Matłoka - Kosacki, Bil, Mach, Wyganowski - Krawiec (82 Kołat), Wojdak (78 Zieliński), O. Szczepanik, G. Szczepanik (69 Emche), Peda (58 Nwaogu) - Nagórski

Mecz rozgrywany na stadionie przy ul. Pomarańczowej na osiedlu Bukowym rozpoczął się bardzo pomyślnie dla Świtu, gdyż już w 4 minucie w polu karnym rywali sfaulowany został Krawiec, a jedenastkę pewnie wykorzystał Nagórski.

Szczęśliwy strzelec już w 15 minucie po raz drugi trafił do siatki Wierzycy. Do przerwy Świt przeważał, ale goście także przeprowadzili kilka ciekawych akcji oskrzydlających, zakończonych groźnymi wrzutkami.

Wkrótce po zmianie stron O. Szczepanik strzelił trzecią bramkę dla Świtu, a w 54 minucie za brutalny faul czerwoną kartkę otrzymał obrońca Wierzycy Stawikowski i od tego momentu podopieczni Wojciecha Polakowskiego dominowali już na boisku niepodzielnie, seryjnie wypracowując sobie dogodne pozycje strzeleckie.

Po dwa razy bliscy strzelenia gola byli Nagórski i Nwaogu, Kosacki trafił w słupek, a Emche nie wykorzystał świetnej okazji, ale zrehabilitował się w końcówce, strzelając czwartą bramkę.

W Świcie udanie zadebiutował 20-letni stoper Mach, powracający z wypożyczenia w Sparcie Węgorzyno.

Radunia Stężyca - Pogoń II Szczecin 6:0 (3:0); 1:0 Iwanowski (4), 2:0 Iwanowski (14), 3:0 Iwanowski (30), 4:0 Stępień (66), 5:0 Żylski (68), 6:0 Formela (82).

Doświadczony zespół ze Stężycy, z zawodnikami z ekstraklasową przeszłością, mający aspiracje awansu do II ligi, wysoko pokonał rezerwy portowców, nie dając młodym podopiecznym trenera Pawła Crettiego żadnych szans.

Pogoń II szybko straciła bramkę i nie minęło pół godziny, gdy padły kolejne dwa gole dla Radunii. Klasycznym hat-trickiem popisał się Iwanowski, a wszystkie trafienia uzyskał po stałych fragmentach gry.

Portowcy nie załamali się jednak i przejęli inicjatywę, dążąc do poprawy wyniku i wyraźnie dominując (groźnie strzelali m.in. Benedyczak i Żurawski) aż do 66 minuty, kiedy to czwarta stracona bramka definitywnie podcięła im skrzydła. Efektem był szybko stracony piąty gol i szósta bramka w końcówce na dobicie... ©℗ (mij)

Fot. R. Pakieser

 

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

gregor102
2019-03-18 10:58:23
Droga redakcjo, wiem, że w internecie wszystko można znaleźć, ale czy nie mogli byście przy okazji artykułów z rozgrywek ligowych dodać tabelę, jak to dawniej bywało? Taką uproszczaną, miejsce i punkty wystarczą, bez stosunku goli, czy setów. :)
igo
2019-03-18 10:50:34
w Szczecinie jest jeden trener młodego pokolenia ,który ogarnia...dla osób sledzacych piłke młodziezową jest jasne ze to t.łeczynski,który z juniorami pogoni bije teraz wszystkich... obecny trener rezerw p.Cretti to bardziej psycholog,erudyta,krasowmówca niz trener i powienien na tym sie skupic....dobrze mu idą wywiady,wykłady itp.. natomiast w szkoleniu i selelkcji nie potrafi się odciąć od psychologii i kkryteria jakie stosuje bynajmniej nie są piłkarskie,on ocenia chłopoaków jako psycholog i dopiero wtedy gdy zaakceptuje dany profil człowieka stawia na niego ,w ten sposób pozbawia szansy wielu dobrych piłkarzy,którzy nie odpowiadają jego profilowi psychologicznemu a jezeli nawet nie pozbawia to nie udziela wystarczającego wsparcia,...taka jest moja opinia

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA