Poniedziałek, 23 grudnia 2024 r. 
REKLAMA

Piłka nożna. Czwarta porażka kobiecej Pogoni [GALERIA]

Data publikacji: 16 września 2022 r. 00:13
Ostatnia aktualizacja: 16 września 2022 r. 14:32
Piłka nożna. Czwarta porażka kobiecej Pogoni
Fot. Ryszard PAKIESER  

W spotkaniu 5. kolejki Ekstraligi kobiet, rozegranym już w czwartek (16 września), Pogoń Szczecin przegrała na własnym boisku z Górnikiem Łęczna 1:4.

Ekstraliga piłkarek nożnych: POGOŃ Szczecin - GÓRNIK Łęczna 1:4 (0:2); 0:1 Fabova (15), 0:2 Fabova (32), 0:3 Zając (47), 1:3 Szymaszek (53), 1:4 Skupień (90+3).

Pogoń: Sapor - Giętkowska, Brzozowska, Dyguś, Szymaszek - Kuśmierczyk (83 Oleszkiewicz), Brodzik (32 Dębińska), Garbowska (65 Shahbazyan), Zdunek - Szcześniak, Ratajczyk

Już w 6. minucie goście mogli wyjść na prowadzenie. W dobrej sytuacji znalazła się Klaudia Miłek, która uderzyła piłkę na tzw. bliższy słupek, ale czujna w bramce była Jagoda Sapor. W 15. minucie Górnik objął prowadzenie. Po rzucie rożnym gola strzałem z bliskiej odległości zdobyła Klaudia Fabova. Trzy minuty później dobrą okazję w zespole Pogoni miała Roksana Ratajczyk, ale uderzyła obok bramki. W 22. minucie po dobrze rozegranym rzucie wolnym strzelała Aleksandra Kuśmierczyk, ale dobrze broniła bramkarka Górnika, Sandra Urbańczyk. W 32. minucie mieliśmy podwyższenie wyniku dla gości. Prostopadłą piłkę otrzymała Fabova i w sytuacji sam na sam uderzyła obok bramkarki. Jeszcze przed przerwą sytuację jeden na jeden z bramkarką Pogoni przegrała Oliwia Rapacka, która zamiast strzelać próbowała wejść do bramki gospodyń.

Druga połowa źle się zaczęła dla Pogoni, bo już w 47. minucie stuprocentową okazję wykorzystała Anna Zając. W dalszej części meczu gospodynie nie miały nic do stracenia i mocniej zaatakowały swoje rywalki. Po rzucie wolnym wykonywanym przez Emilię Zdunek, bramkę zdobyła Weronika Szymaszek. Wszyscy na stadionie myśleli, że Zdunek będzie strzelać, a ona niespodziewanie podała do koleżanki, która zdobyła bramkę kontaktową i dała nadzieję Pogoni na korzystny wynik w tym spotkaniu. W dalszej części meczu z dobrej strony pokazała się Roksana Ratajczyk, napastniczka Pogoni, która miała trzy okazję na zdobycie gola. Najpierw za lekko uderzyła, później jej strzał został odbity na słupek, a w 70. minucie przegrała pojedynek z bramkarką Górnika, uderzając prosto w nią. Ostatnie minuty spotkania, to wyczekiwanie na końcowy gwizdek w tym meczu. W 86. minucie z dystansu strzelała Fabova, a w doliczonym czasie gry dobrą sytuację w zespole gości miała Klaudia Lefeld, ale strzał obroniła Sapor. W samej końcówce meczu Malwina Szcześniak mogła zmniejszyć straty do jednej bramki, lecz trafiła w słupek. Sekundy później Górnik podwyższył prowadzenie, a bramkę zdobyła Katja Skupień.

Zasłużona wygrana Górnika Łęczna i kolejna porażka Pogoni z czołową drużyną Ekstraligi kobiet. Przed zespołem ze Szczecina kolejny, ciężki sezon w walce o utrzymanie się w lidze.

PR

 

 

 

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

toi
2022-09-16 07:57:37
komu ten zespół potrzebny??? dramat

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA