Szczeciński szkoleniowiec Paweł Cretti nie jest szkoleniowcem Wigier Suwałki. Został zwolniony po czwartkowej porażce na własnym boisku z GKS Tychy 0:1 (0:1). Zespół z Suwałk zajmuje w tabeli pierwszej ligi ostatnie miejsce z małymi szansami na utrzymanie. Na osiem kolejek przed końcem rozgrywek traci do bezpiecznego miejsca dziewięć punktów.
48-letni szkoleniowiec rozpoczął pracę w Suwałkach 7 października ubiegłego roku. To była jego pierwsza praca z drużyną seniorów na poziomie centralnym. Wcześniej znany był z prowadzenia juniorów Pogoni Szczecin, których dwukrotnie doprowadził do tytułu wicemistrzów Polski. Był też krótko trenerem III-ligowych rezerw.
Paweł Cretti przejął zespół z Suwałk, gdy ten plasował się na trzeciej pozycji od końca, miał realne szanse na utrzymanie i takie zadanie otrzymał. Drużyna w momencie przejęcia legitymowała się średnią zdobytych punktów na poziomie jednego na mecz, a do miejsca gwarantującego utrzymanie traciła zaledwie dwa punkty.
Szczecinianin poprowadził drużynę w czternastu meczach, w których wygrał zaledwie dwa razy, zespół zdobył tylko osiem punktów, ze wszystkich I-ligowców miał na koncie najmniej strzelonych goli (osiem) i najmniej zdobytych punktów (osiem). Paweł Cretti zakończył pracę w Suwałkach ze średnią zdobytych punktów na poziomie 0,57.
Jest trzecim szczecińskim trenerem, który w ostatnich dwóch sezonach prowadził zespoły na szczeblu centralnym. Prócz niego Maciej Stolarczyk prowadził w ekstraklasie Wisłę Kraków i został zwolniony w rundzie jesiennej zostawiając zespół na ostatnim miejscu w tabeli ze średnią zdobytych punktów na poziomie 0,73 notując siedem porażek z rzędu.
W poprzednim sezonie Paweł Sikora prowadził zespół II-ligowej Pogoni Siedlce i też został zwolniony jeszcze w rundzie jesiennej. Prowadzona przez niego drużyna zajmowała po trzynastu kolejkach przedostatnie miejsce, legitymowała się średnią zdobytych punktów na poziomie 0,92 i miała najwięcej straconych goli. (par)
Fot. R. Pakieser