W sobotę rozpędzona Pogoń podejmuje Cracovię już po raz trzeci w ciągu ostatnich pięciu miesięcy. To ligowy ewenement na skalę europejską. Rywal z Krakowa wystąpi osłabiony, ale zdaniem trenera Jacka Zielińskiego nie powinno to przeszkodzić w odniesieniu dobrego wyniku.
- Jeżeli chodzi o naszych kontuzjowanych zawodników, Paweł Jaroszyński nadal jest w fazie rehabilitacji. Damian Dąbrowski i Mateusz Cetnarski trenują już z drużyną, ale nie są brani pod uwagę, jeśli chodzi o wyjazd do Szczecina. Anton Karachanakov ma naderwany mięsień dwugłowy w takim miejscu, że czeka go dłuższa przerwa. Uraz kolana Diego nie jest groźny, ale bolesny, więc również nie ma go w ekipie, która udaje się na mecz z Pogonią - podsumował trener Jacek Zieliński sytuację kontuzjowanych graczy.
Szkoleniowiec Cracovii mówił również o czekającym „Pasy" meczu z Pogonią Szczecin.
- Pogoń to zespół, który zagrał ostatnio trzy dobre mecze - wyjazdowy z Zagłębiem, Termalicą u siebie i ostatni mecz w Gliwicach z Piastem. Jest to drużyna, która jest na fali wznoszącej. Czeka nas ciężki mecz, ale graliśmy już takie, nikt nie powie, że spotkanie z Wisłą należało do łatwych. Największą siłą Pogoni jest to, że zespół zachował podobny skład osobowy względem zeszłego sezonu, a dodatkowo doszło kilku dobrze sprawujących się zawodników. Jesteśmy przygotowani na to, że Pogoń postawi nam wysoko poprzeczkę, ale chcemy przywieźć wreszcie z wyjazdu trzy punkty i przełamać złą wyjazdową passę. Jedziemy do Szczecina, doceniając przeciwnika, ale również pełni optymizmu. (par)
Fot. R. Pakieser