Czwartek, 25 kwietnia 2024 r. 
REKLAMA

Piłka nożna. Chuligańska dogrywka reprezentantów

Data publikacji: 09 października 2015 r. 18:31
Ostatnia aktualizacja: 10 października 2015 r. 07:31
Piłka nożna. Chuligańska dogrywka reprezentantów
 

Do skandalu doszło we włoskiej miejscowości Caorle, gdzie mecz w ramach Turnieju Czterech Narodów rozgrywała piłkarska reprezentacja Polski do lat 20. Podopieczni szczecińskiego trenera Miłosza Stępińskiego zremisowali 2:2 i uznali, że jest to wystarczający powód, by ten wynik świętować w sposób delikatnie ujmując nieregulaminowy.

Włoska prasa opisała sytuację z nocnego lokalu, przed którym dwóch reprezentantów Polski zaczęło demolować samochód. Tak donosi portal Weszlo.com. Zapytaliśmy trenera Stępińskiego, czy potwierdza taką wersję zdarzeń.

- Do pewnego incydentu rzeczywiście doszło – przyznaje M. Stępiński. - Nie jest prawdą jednak, że odbierałem piłkarzy pijanych z komisariatu. Opiekun naszej reprezentacji badał sprawę i stwierdził, że jest zakończona i nie będzie żadnych prawnych konsekwencji. Dziś dowiedziałem się, że jednak sprawa nabrała rozgłosu, a jej konsekwencje mogą być zdecydowanie poważniejsze.

Wszystko wskazuje na to, że w nocnej balandze uczestniczyło więcej, niż dwóch polskich piłkarzy. Za dwa dni nasza reprezentacja ma rozegrać mecz ze Szwajcarią. Jeżeli potwierdzi się, że polscy piłkarze zamiast leżeć w łóżkach, to zaznawali uciech nocnego życia włoskiego miasteczka, to może nawet dojść do odwołania spotkania.

- Jestem w trakcie treningu i będę chciał najpierw porozmawiać z piłkarzami i dokładnie wyjaśnić co się wydarzyło – powiedział M. Stępiński, dla którego nie z jego winy fatalnie rozpoczyna się praca w reprezentacji jako pierwszego trenera. - Kibiców Pogoni Szczecin mogę jedynie uspokoić, że wśród dwójki piłkarzy wobec których są najpoważniejsze oskarżenia nie była wychowanka Pogoni Dawida Korta.

Trener Stępiński po zakończeniu treningu spotkal się z dwoma piłkarzami uczestniczącymi w nocnej eskapdzie i do czasu wyjaśnienia sprawy zawiesił ich w prawach reprezentanta.

Tymi piłkarzami są: Przemysław Szarek (Sandecja Nowy Sącz) i Kamil Dankowski ( Śląsk Wrocław). Obaj zostali wykluczeni z reprezentacji.

Wiele się ostatnio mówi o świadomości młodych polskich piłkarzy, ich dojrzałości i ambitnych celach, jakie sobie wyznaczają. Incydent z Włoch pokazuje, że często są to jedynie puste słowa.

- Po każdym meczu, szczególnie wyjazdowym uczulam wszystkich reprezentantów, by przestrzegali regulaminu – mówi M. Stępiński. - O piciu alkoholu w ogóle nie ma mowy. Nikomu nie wolno po godzinie 23 opuszczać hotelu, a już na pewno nie wolno uczestniczyć w jakichkolwiek imprezach rozrywkowych. Ja położyłem się spać, bo następnego dnia opuszczaliśmy hotel. To są młodzi ludzie, ale już pełnoletni i nie mogę pilnować na korytarzach, czy nikt nie wychodzi z pokoju poza hotel.

Miłosz Stępiński objął reprezentację Polski do lat 20 w obecnym sezonie. Jego asystentem jest inny szczeciński szkoleniowiec Sławomir Rafałowicz.

- Potwierdzam, że wśród dwójki piłkarzy wobec których ciążą oskarżenia nie ma Dawida Korta - powiedział S. Rafałowicz. - Dawid pod względem piłkarskim prezentuje się doskonale i ma duże sznase na grę w wyjściowym składzie ze Szwajcarią. ©℗ Wojciech Parada

Fot. R. Pakieser

REKLAMA
REKLAMA

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA