Florian Neuhaus, Sebastian Walukiewicz i Santeri Hostikka to piłkarze powołani na wrześniowe mecze do pierwszych reprezentacji swoich krajów. Żaden z nich nie zdołał jednak zadebiutować w swoich zespołach. Cała trójka przesiedziała oba mecze na ławce rezerwowych. Każdy na swoją szansę będzie musiał jeszcze poczekać.
Co łączy tych piłkarzy? Na każdym z nich bardzo mocne piętno odcisnął w różnych momentach ich karier obecny trener Pogoni Szczecin Kosta Runjaic. Neuhaus i Walukiewicz zadebiutowali za kadencji niemieckiego szkoleniowca w dorosłych, klubowych drużynach, w których występowali. Hostikka spod ręki Runjaica trafił do reprezentacji Finlandii.
Neuhaus miał 19 lat i był piłkarzem TSV 1860 Monachium, kiedy Runjaic postanowił dać mu szansę w drużynie z II Bundesligi. To był ostatni klub w trenerskiej karierze Runjaica, w którym pracował przed podjęciem pracy w Szczecinie. Pobyt w Monachium nie był udany. Trener jeszcze w rundzie jesiennej roku 2016 został zwolniony, ale zdążył wypromować dwóch zdolnych 19-latków.
Zwolnienie Runjaica z Monachium na niewiele się zdało. Klub spadł do trzeciej ligi, a w kolejnym sezonie nie otrzymał nawet licencji na grę na trzecim poziomie rozgrywkowym, stał się klubem amatorskim, słabsze wyniki jesienią 2016 r. nie były zatem efektem złej pracy trenera, ale złego zarządzania klubem.
Wyceniany na 23 mln euro
23-letni dziś Florian Neuhaus już po roku gry w TSV 1860 Monachium odszedł do Borussi Moenchengladbach, której jest obecnie liderem, wycenianym na 23 mln euro. Ze swoim klubem wywalczył w poprzednim sezonie awans do fazy grupowej Ligi Europy i rozegrał w tych rozgrywkach pięć spotkań.
Neuhaus w poprzednim sezonie był częścią niemieckiej drużyny, która wywalczyła młodzieżowe wicemistrzostwo Europy. Był podstawowym graczem, zagrał we wszystkich pięciu meczach turnieju finałowego, zaliczył dwie asysty. Był na mistrzostwach Europy jednym z czterech wychowanków Kosty Runjaica. Prócz niego w reprezentacji Niemiec był jeszcze inny wychowanek Runjaica z TSV 1860 Monachium Felix Uduokhari, a w reprezentacji Polski Adam Buksa i Jakub Piotrowski.
Na debiut w pierwszej reprezentacji będzie musiał jeszcze poczekać Sebastian Walukiewicz. W zespole Pogoni zadebiutował w wieku 18 lat, a już siedem miesięcy po debiucie został sprzedany za rekordową wówczas kwotę 4 mln euro do włoskiego Cagliari. Rok po pobycie we włoskim klubie w wieku zaledwie 20 lat otrzymał swoje pierwsze powołanie do reprezentacji Polski.
W poprzednim roku wtedy jeszcze piłkarz Pogoni był jednym z dwóch podopiecznych trenera Runjaica, który wziął udział w młodzieżowych mistrzostwach świata rozgrywanych na polskich stadionach. Drugim graczem był Adrian Benedyczak, który też znakomicie rokuje i ma szansę na dużą międzynarodową karierę.
O ile o Neuhausie i Walukiewiczu, wychowankach Kosty Runjaica, można powiedzieć, że obaj rozwijają się doskonale, to już zdecydowanie gorszą opinią cieszy się rówieśnik Neuhausa, Santeri Hostikka. W drużynie Kosty Rujaica występuje już 1,5 roku i wciąż nie potrafi się przełamać, zawodzi i nie spełnia oczekiwań. Nie zmienia to faktu, że został zauważony przez trenera reprezentacji Finlandii. Do debiutu jednak jeszcze nie doszło.
Dwa debiuty w reprezentacji
Spośród byłych podopiecznych Kosty Runjaica, którzy zadebiutowali później w pierwszych reprezentacjach swoich krajów, jest dwóch piłkarzy: Willy Orban i Kerim Demirbay. Ten pierwszy jest piłkarzem półfinalisty ostatniej Ligi Mistrzów RB Lipsk i zagrał dla reprezentacji Węgier 12 spotkań. Demirbay ma natomiast za sobą debiut w reprezentacji Niemiec.
Orban w latach młodzieńczych grał dla reprezentacji Niemiec, a od października 2018 roku jest podstawowym reprezentantem Węgier. Drużynie z Lipska wierny jest już od pięciu lat. W swojej długiej karierze reprezentował zaledwie dwa kluby, jest bowiem wychowankiem Kaiserslautern, a do wyjściowego składu pierwszej drużyny wprowadzał go Kosta Runjaic, co zaowocowało później transferem do Lipska.
Do 1/8 finału Ligi Europy awansował jeden z najmłodszych zespołów w niemieckiej Bundeslidze Bayer Leverkusen, którego podporą jest Niemiec tureckiego pochodzenia 27-letni Kerim Demirbay. Ofensywny pomocnik mający za sobą grę w pierwszej reprezentacji Niemiec został latem ubiegłego roku wykupiony z Hoffenheim za kwotę 32 mln euro.
Jest najdroższym piłkarzem spośród wszystkich, których w dorosły futbol wprowadzał Kosta Runjaic. Było to w Kaiserslautern w sezonie 2014/15. To był jego pierwszy sezon w II Bundeslidze, kiedy zaczął należeć do najważniejszych piłkarzy w zespole.
Demirbay w roku 2017 grał w reprezentacji Niemiec podczas turnieju o Puchar Konfederacji. Wystąpił w wyjściowym składzie przeciwko drużynie Kamerunu i wraz ze swoim bardziej rozreklamowanym rówieśnikiem Julianem Draxlerem kierował grą drużyny ówczesnych mistrzów świata. W latach młodzieńczych nie mógł się zdecydować na wybór reprezentacji. Z pochodzenia jest Turkiem i na przemian grywał w młodzieżowych reprezentacjach Turcji i Niemiec. ©℗
Wojciech PARADA
