Piłkarze Pogoni nie zdołali wykorzystać potężnego kryzysu, w jakim znalazł się zespół Lecha Poznań. Przegrali wyraźnie, choć ostateczny wynik jest nieco mylący. Niemal przez całą drugą połowę gospodarze prowadzili różnicą trzech goli, mieli kolejne okazje, a Pogoń po stracie trzeciej bramki praktycznie poddała się. Niespodziewanie w końcówce złapała bramkowy kontakt, ale na remis nie zasłużyła.
Nie potrafiła zniwelować strat aż trzech kluczowych piłkarzy. Walukiewicza już w drugim kolejnym spotkaniu zastąpił Fojut i potwierdziły się obawy, że od dłuższego czasu nie jest już to piłkarz umiejący radzić sobie w zespole z aspiracjami, a za taki chce uchodzić Pogoń.
Trzy mecze na średnim poziomie, bez konsekwencji i jeden bardzo słaby, definiujący jakość piłkarza, to norma, do której w przypadku tego piłkarza przyzwyczailiśmy się już za kadencji Moskala i Skorży. Klub nie zadbał jednak o uzupełnienie formacji po sprzedaży Dvaliego, więc niejako sam pozbawił się szansy rywalizacji o coś więcej, niż środek tabeli. Takie mecze, jak środowy z Lechem to potwierdzają.
Nie udało się też zniwelować strat po pauzujących za żółte kartki: Kamilu Drygasie i Zvonimirze Kozulju. Wypadnięcie ze składu dwóch kluczowych graczy środka pola również spowodowało wyrwę nie do opanowania.
Pogoń szczególnie w pierwszej połowie starała się prowadzić grę, stwarzała sytuacje, oddawała strzały, przeważnie niecelne, ale zabrakło agresji w środkowej formacji, szczególnie w momencie straty piłki. W tym przypadku również należało przewidzieć, że po odsunięciu od składu Hołoty brakuje jednego piłkarza, którego jednak klub nie uznał za stosowne sprowadzić dla takiej sytuacji kadrowej, z jaką mieliśmy do czynienia w Poznaniu.
W fatalnej dyspozycji był Delew, który w rundzie wiosennej rozegrał drugi mecz w wyjściowym składzie i po raz drugi zawiódł. Na boisku okazało się, że im więcej przebywa na nim graczy kluczowych z okresu ery Skorży, lub Moskala, tym mocniej gra stawała się podobna.
Pogoń nie przegrała z Lechem dlatego, że nowy szkoleniowiec gospodarzy wprowadził jakieś rewolucyjne posunięcia. Od samego początku miało się wrażenie, że Lechowi brakuje pewności siebie, zgrania, umiejętności zdominowania przeciwnika, jednak kolejne proste błędy w defensywie gości powodowały, że miejscowi czuli się coraz lepiej, byli coraz odważniejsi i karcili naszych piłkarzy z coraz większą ochotą.
Pogoń w końcówce uratowała honor, ale nie zdobyła punktów i jej sytuacja w tabeli zrobiła się nerwowa. Gra zespołu wygląda źle od czterech spotkań, w drugim z tych meczów zespół stracił trzy gole, a mógł więcej.
Szkoleniowiec też nie wykazał się dobrym wyczuciem. Postawienie na Delewa było błędem, wystawienie Steca kosztem Bartkowskiego okazało się posunięciem niefortunnym. Do tego doszły przymusowe absencje i nieszczęście stało się faktem.
Fojut miał się przełamać,odbudować.Niestety jego forma daleka jest od tej którą kiedyś prezentował.Tu w tej formacji jest największy problem i to widać gołym okiem.Odejdzie Walukiewicz i w ogóle można tę formację "zwinąć" bo tak źle grających zawodników żadnej różnicy z nimi czy bez nich niczego nie zmieni.Coś się posypało z grą.Było już całkiem przyzwoicie,gra była na dobrym poziomie,chciało się to oglądać.Od dłuższego czasu gra zaczyna przypominać te siermiężne czasy byle jakości i podwórkowej kopaniny.Pogoń zatraciła zdecydowanie stabilność.Duże rotacje składem i zamieszanie gotowe,automatyzmy wypadają,gra staje się chaotyczna z dużą dozą przypadkowości.
Piłka skopana
2019-04-04 10:03:30
Czy Portowcy chcieli w tym meczu z Lechem zdobyć punkty? Chyba nie do końca!
Co zaś się tyczy zmian kadrowych, właścicielskich czy też samych zawodników, to niestety, ale cała nasza ekstraklapa to dno straszniste !
O totalnym burdelu i braku jakiekolwiek logiki, świadczą słowa niejakiego Bońka tak zwanego prezesa tej dziwacznej organizacji jaką jest PZPN -- Boniek: Lepiej tworzyć sekcje kobiece zamiast ściągać piłkarzy-turystów..... W tym momencie koncentruję się na wzmocnieniu piłki kobiecej, dziewczyny mają przecież takie samo prawo do spełniania futbolowych marzeń jak chłopcy – mówi Zbigniew Boniek....... - Te słowa tego pana są o tyle dziwaczne, iż wielokrotnie, wręcz prostacko wypowiadał się o kobiecej piłce, co spotkało się ripostą jednej z najlepszych piłkarek na świecie !
Barnim X (wulgarny)
2019-04-04 07:57:26
Dopoki nie zmieni sie wlasciciel tak bedzie. Pogon ma z gory ustalone ze nie gramy o nic. I nie zmieni tego stadion, trener czy kolejne lamagi sciagane do skladu.
poznaniak
2019-04-04 07:07:35
Lech Pany!!!! Lech MistRZEM POLSKI będzie.
Brawo Kolejorz brawo!!!!
Gość
2019-04-04 04:07:37
Za dużo było sztucznego hałasu,zbyt optymistycznie i bez rzetelnych podstaw była budowana pozycja Pogoni w lidze!!!Przegrywali 3:0,dali sobie strzelić trzy bramki więc jest coś nie tak,a co jest nie tak to zostawiam do oceny fachowcom.Są bardzo mocne podstawy do tego żeby Pogoń nie grała w pierwszej ósemce,za dużo przegranych spotkań!!!
Marcin
2019-04-03 22:45:59
Pogoń nie jest w poszczególnych formacjach zbalansowana.Jest wyraźny deficyt w obronie i ataku.Brak piłkarza "lidera" brak ognia z przodu.Buksa mnie kompletnie nie przekonuje.Faktycznie Żyro robi zdecydowanie więcej dla zespołu.Szczęście w nieszczęściu,że Wisła i Jagiellonia przegrały i "pomogły" Pogoni.Ale to marne pocieszenie patrząc na to jak zaprezentowała się Pogoń.
kibic taki sobie
2019-04-03 21:28:23
Zdecydowanie formacja obronna z udziałem Fojuta to w Pogoni dramat.Gra tego piłkarza to pasmo słabej gry,złych decyzji.Jest wolny,mało zwrotny i zawsze spóźniony.Nie angażuje się w akcje ofensywne.Pogoń ma z nim problem,bo nie ma nikogo kto by mógł być"w rezerwie" Postawa Lecha wcale mnie nie zaskoczyła,bo nie mogła.Zapaści żadnej w Lechu nie ma i nigdy nie było.Zawodnicy po odejściu Nawałki po prostu odetchnęli i zagrali na swoim normalnym poziomie,wskazując różnicę w jakości i miejsce w szeregu Pogoni.Utrzymanie się w "8" oddala,bo oba mecze Arka.Legia wcale nie będą dla Pogoni lżejsze.Podobał mi się Żyro.To zawodnik zdecydowanie bardziej zasługujący na grę w pierwszej 11 i za Buksę,który w defensywie wcale nie pomaga drużynie,jest też słabszy od Żyro technicznie.
Tre
2019-04-03 21:12:12
POWIEDZIAŁ FACHOWIEC. W.P.TRAGEDIA!!!
Zamknąć temat z Arką.
2019-04-03 20:58:43
Mecz był ciekawy. Dobrze grały obie drużyny . A w takich wyrównanych meczach wygrywa ten , kto ma lepszych piłkarzy.
Budżet Lecha na ten sezon to 80 milionów złotych.
Pogoń to "tylko" 29 mln zł. Różnica 51 mln zł oznacza , że Lech ma znacznie lepszych piłkarzy.
Dzisiaj brakowało Dwaliego , którego sprzedano za marne 2 mln złotych.
Fojut jest za wolny , a Malec to nie ta półka.
Jeżeli Pogoń nie wygra z Arką w niedzielę , to pożegna się z pierwszą ósemką. Bo z Legią w Warszawie nie wygra na koniec rundy.
Wtedy to będzie koniec sezonu dla kibiców Pogoni , bo Pogoń ma za dużo punktów , aby spaść z ekstraklasy.
Mogą zacząć się podchody , tych co są zagrożeni spadkiem.
To może bardzo zaszkodzić wizerunkowi Dumy Szczecina.
Czyli wygrywamy z Arką i zamykamy temat. Pierwsza ósemka dla Pogoni.
Taka jest prawda
2019-04-03 20:46:47
Pogoń to trzeba w końcu pogonić, bo nie umie grać!!!
Zgadzam się na przechowywanie moich danych osobowych na urządzeniu, z którego korzystam w formie tzw. plików cookies oraz na przetwarzanie moich danych osobowych pozostawianych w czasie korzystania przeze mnie ze stron internetowych zapisywanych w plikach cookies w celach marketingowych (w tym na profilowanie i w celach analitycznych) przez Kurier Szczeciński sp. z o.o. Więcej w naszej Polityce Prywatności.