Piątek, 26 lipca 2024 r. 
REKLAMA

Piłka nożna. Błękitni wygrali z Ruchem

Data publikacji: 27 października 2018 r. 16:50
Ostatnia aktualizacja: 27 października 2018 r. 16:50
Piłka nożna. Błękitni wygrali z Ruchem
 

II liga piłkarska: BŁĘKITNI Stargard - RUCH Chorzów 3:1 (2:1); 1:0 Kurbiel (7), 2:0 A. Kwiatkowski (17), 2:1 Bogusz (25), 3:1 Kurbiel (52).

BŁĘKITNI: Rzepecki - Patrzykąt, Baranowski, Ogrodowski, Rogala - M. Kwiatkowski (87 Włóka), Shimmura, Cywiński (80 Karmański), Starzycki (77 Orłowski), A. Kwiatkowski - Kurbiel (90 Ostrowski) 

Stargardzianie rozpoczęli sobotnie spotkanie - z byłym zespołem ekstraklasy, wielokrotnym mistrzem kraju i zdobywcą Pucharu Polski - od mocnego uderzenia i już w 2 minucie zza pola karnego groźnie strzelał Cywiński, a pięć minut później Kurbiel otrzymał podanie w polu karnym Ruchu i po przyjęciu piłki, celnym strzałem wyprowadził swój zespół na prowadzenie.

Po chwili mogło być 2:0, gdy po rzucie rożnym strzelał Cywiński, ale uderzenie zablokował dobrze grający na stoperze były piłkarz Pogoni Szczecin - Obst. W Ruchu występował też drugi były portowiec, pomocnik Walski, ale niczym specjalnym się nie wyróżniał poza żółtą kartką w doliczonym czasie gry.

W 17 minucie chorzowianie zablokowali groźną akcję Rogali z Kurbielem, ale dosłownie po sekundach Cywiński podał piłkę ustawionemu tuż przed polem karnym A. Kwiatkowskiemu, który strzałem w okienko podwyższył rezultat.

Cztery minuty później Kurbiel mógł dobić Ruch trzecim golem, a tymczasem chorzowianie wzięli sią do odrabiania strat i w 25 minucie po dośrodkowaniu z rzutu wolnego, Bogusz strzałem po ziemi zdobył kontaktową bramkę. Do przerwy dalej trwała wymiana: akcja za akcję, a oba zespoły miały sporo podbramkowych sytuacji.

Po przerwie Błękitni już pierwszymi akcjami dali do zrozumienia, że nie zamierzają wyłącznie bronić skromnego prowadzenia, a w 52 minucie przeprowadzili szybką akcję, w której Starzycki w tempo zagrał Kurbielowi, a ten precyzyjnym strzałem zdobył swoją drugą sobotnią bramkę.

Podopieczni Adama Topolskiego nie spoczęli na laurach i dalej dominowali, a bliski hat-tricka byłą Kurbiel, lecz jego strzał w 79 minucie sparował na poprzeczkę bramkarz Lech, a piłka odbiła się jeszcze w okolicach linii bramkowej, lecz nie przekroczyła jej całym obwodem. ©℗ (mij)

REKLAMA
REKLAMA

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA