II liga piłkarska: BŁĘKITNI Stargard - GÓRNIK Polkowice 3:2 (1:2); 1:0 Fadecki (16), 1:1 Bednarski (39), 1:2 Bednarski (44), 2:2 Paczuk (49), 3:2 Fadecki (54).
BŁĘKITNI: Rzepecki - Theus, Krawczun, Sadowski, Sitkowski - Sanocki (69 Bochnak), Bednarski (46 Paczuk), Karmański, Cywiński, Fadecki - Kurbiel (80 Gawron)
Czerwona kartka: Szuszkiewicz (45, za drugą żółtą). Żółte kartki: Sanocki, Paczuk, Theus - Szuszkiewicz, Opałacz, Azikiewicz, Sobków.
Do pierwszego meczu rundy rewanżowej stargardzianie przystąpili z dużym animuszem, chcąc powtórzyć dobry wynik z inauguracji rozgrywek, gdy latem zwyciężyli w Polkowicach 2:1.
Już w 11 minucie groźnie strzelał Sanocki, a pięć minut później Fadecki otrzymał podanie na wolne pole, ograł jednego obrońcę i plasowanym strzałem pokonał Kopanieckiego. W 24 minucie polkowicki bramkarz obronił strzał Sanockiego, a cztery minuty później wygrał pojedynek sam na sam z Kurbielem (akcję tę wypracował Karmański).
Goście ruszyli do bardziej zdecydowanych ataków dopiero po pół godzinie gry, a pierwszym ostrzeżeniem dla Błękitnych był strzał Baranowskiego tuż obok słupka. W 39 minucie po szybkim ataku górników strzałem z bliska wyrównał Bednarski. W 42 minucie Szuszkiewicz uderzył dłonią w twarz Krawczuna i otrzymał za to tylko żółtą kartkę…
Dwie minuty później gospodarze popełnili fatalny błąd wznawiając grę, a Górnik wykorzystał to przeprowadzając szybką kontrę i obejmując prowadzenie po strzale Bednarskiego. W doliczonym czasie pierwszej połowy Szuszkiewicz zobaczył drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę, za próbę wymuszenia rzutu karnego. Decyzja może była nieco kontrowersyjna, a piłkarz nie mógł się z nią pogodzić i nie chciał zejść z boiska…
Cztery minuty po zmianie stron, po podaniu Kurbiela, wprowadzony w przerwie na boisko Paczuk strzałem z bliska dał gospodarzom wyrównanie. W 53 minucie we własnym polu karnym faulował były zawodnik Floty Świnoujście Opałacz, za co otrzymał żółtą kartkę, a karą zespołową był rzut karny.
Niezawodny w tym sezonie w jedenastkach kapitan miejscowych Fadecki, tym razem w pierwszej próbie nie pokonał Kopanieckiego, ale dobitka była już skuteczna i Błękitni wyszli na prowadzenie. Jeśli chodzi o piłkarzy Górnika znanych z zachodniopomorskich boisk, to oprócz wspomnianego Opałacza, wystąpili jeszcze byli gracze Kotwicy Kołobrzeg, Azikiewicz oraz Sobków i obaj także zaznaczyli swój występ żółtymi kartkami.
W ostatnim kwadransie grający w liczebnym osłabieniu polkowiczanie zaatakowali, ale Rzepecki ani razu nie dał Się pokonać. W 82 minucie goście domagali się rzutu karnego, ale sędzia był innego zdania... ©℗ (mij)
Fot. R. Pakieser