II liga piłkarska: GRYF Wejherowo - BŁĘKITNI Stargard 0:3 (0:0); 0:1 Węsierski (53), 0:2 Więcek (62), 0:3 Szymusik (69).
BŁĘKITNI: Rzepecki - Szymusik, Pustelnik, Liśkiewicz, Gutowski - Więcek (79 Wiśniewski), Wojtasiak (73 Karmański), Mosiejko, Skórecki, Fadecki (90 Orłowski) - Węsierski (85 Magnuski)
Stargardzcy piłkarze pod koniec rundy jesiennej są w coraz lepszej formie, a w niedzielę wysoko i pewnie pokonali na wyjeździe outsidera z Wejherowa. Już w pierwszej, bezbramkowej połowie, Błękitni byli zdecydowanie lepsi od rywali, przeprowadzając dużo oskrzydlających akcji, ale brakowało im przysłowiowego ostatniego podania.
Najlepszej akcji do przerwy nie wykorzystał Węsierski, którego strzał obronił z najwyższym trudem bramkarz rywali. W pierwszych 45 minutach piłkarze Gryfa mieli sporo szczęścia, iż nie stracili żadnego gola.
- Byliśmy zdecydowanie lepsi, a zdobycie pierwszej bramki wydawało się tylko kwestią czasu - powiedział trener Błękitnych Krzysztof Kapuściński.
Wkrótce po zmianie stron wynik otworzył Węsierski po precyzyjnym dograniu Szymusika. Po chwili wynik podwyższył Więcek po podaniu Skóreckiego, a końcowy rezultat ustalił Szymusik, który po kombinacyjnej akcji znalazł się sam przed bramkarzem i go pokonał. Niewiele więcej ponad kwadrans zajęło stargardzianom zdobycie trzech bramek.
- Zagraliśmy dobrze jako zespół, z dużą determinacją, a to napawa optymizmem przed czekającymi nas jeszcze tej piłkarskiej jesieni dwoma bardzo dalekimi wyjazdami na drugi kraniec Polski, do Bełchatowa oraz do Rzeszowa na mecz ze Stalą Stalowa Wola - podsumował K. Kapuściński.©℗ (mij)
Fot. R. Pakieser