Środa, 20 listopada 2024 r. 
REKLAMA

Piłka nożna. Bezbramkowy remis z mistrzem [GALERIA]

Data publikacji: 04 sierpnia 2019 r. 20:00
Ostatnia aktualizacja: 05 sierpnia 2019 r. 15:59
Piłka nożna. Bezbramkowy remis z mistrzem [GALERIA]
 

Piast Gliwice - Pogoń Szczecin 0:0

Żółte kartki: Sokołowski (Piast), Buksa (Pogoń).

Sędzia: Szymon Marciniak (Płock).

Widzów 4 219.

Piast: Plach - Pietrowski, Czerwiński, Huk, Kirkeskov - Rymaniak (76, Konczkowski), Hateley, Sokołowski, Dziczek (83, Badia), Felix - Parzyszek (63, Steczyk).

Pogoń: Stipica - Bartkowski, Triantafyllopoulos, Zech, Nunes - Hostikka (70, Spiridonovic), Podstawski, Kozulj (85, Guarrotxena), Kowalczyk, Buksa - Manias (65, Listkowski).

Pogoń straciła pierwsze punkty w sezonie. Nie zdołała pokonać Piasta na jego terenie, ale jeden punkt wywalczony na boisku mistrza Polski można traktować, jako osiągnięcie. Szczecinianie nie rozegrali porywającego widowiska. W trzecim kolejnym meczu to rywale mieli lepsze sytuacje bramkowe, ale znów zdobycz punktową zapewnił nam Stipica.

Wybronił nam cztery strzały, a po przerwie jedną sytuację praktycznie niemożliwą do obrony. Chorwat powoli staje się zmorą piłkarzy z polskiej ekstraklasy i głównie dzięki niemu portowcy wciąż są bez porażki, stracili w trzech meczach zaledwie jednego gola i zajmują po niedzielnych spotkaniach drugie miejsce w tabeli.

W dwóch wcześniejszych meczach udawało się zwyciężyć, bo Pogoń miała w swoich szeregach piłkarzy potrafiących w decydujących momentach wykorzystać swoje szanse. W Gliwicach tych okazji jednak nie było, Pogoń kiepsko sobie poczynała w ofensywie, w drugiej połowie praktycznie nie zagrażała gospodarzom, oddała im inicjatywę, była bardzo pasywna i mało konkretna.

Wszyscy byliśmy ciekawi, jak goście poradzą sobie w pierwszym meczu bez swojego kapitana i lidera, kontuzjowanego Drygasa. Okazało się, że kiepsko. Trener Runjaic postanowił dokonać wielu roszad i nie wyszło to dobrze.

Słaby debiut Maniasa

Po raz pierwszy w oficjalnym meczu zaprezentował się Manias i wypadł tak samo, jak w meczach kontrolnych. Był pasywny, schowany za plecami rywala, brakowało mu agresji, o jego postawie nie da się powiedzieć niczego dobrego. Co gorsza, wygląda na piłkarza o niezbyt dużym potencjale, co może być problemem znacznie poważniejszym szczególnie w kontekście ewentualnego transferu Buksy.

23-latek tym razem rozpoczął mecz na lewej pomocy, choć na tej pozycji nie występował od kilkunastu miesięcy. Nie grał w drugiej linii nawet w sparingach. To świadczy też o sporym deficycie na tej pozycji w drużynie. Buksa nie wypadł dobrze, źle czuł się na skrzydle, nie zagrażał przeciwnikowi, nie potrafił się odnaleźć.

Po zejściu z boiska Maniasa zajął swoją optymalną pozycję w ataku, ale gra zespołu wyglądała coraz gorzej, więc trudno było i jemu pokazać się z dobrej strony. Nie dostawał piłek, był praktycznie w każdej sytuacji na straconej pozycji, to był drugi z rzędu jego nieudany występ.

Jako środkowy pomocnik mecz rozpoczął Kowalczyk, jednocześnie zakładał kapitańską opaskę. Nie tchnął drużyny do bardziej energicznych ataków, miał problem z grą kompaktową. Starał się być aktywny, jak zwykle waleczny, ofiarny, ale zabrakło piłkarskiej jakości.

Pierwsza połowa lepsza

Pogoń zdecydowanie lepiej spisywała się przed przerwą. Wtedy dwoma dobrymi strzałami popisał się Nunes. Po przerwie nasz lewy obrońca nie był już tak aktywny w ofensywie, natomiast w defensywie bardzo często się spóźniał, zostawiał przeciwnikowi dużo swobody. Mogło to się kilka razy zakończyć stratą gola, ale szczęśliwie udało się utrzymać bezbramkowy wynik.

Po przerwie drużyną lepsza był Piast. Pogoń była mocno wycofana, nie umiała przeprowadzić żadnej groźnej kontry, rezerwowi dali słabe zmiany, aktywny był jedynie Spiridonovic, ale przeważnie był osamotniony w próbach stworzenia liczebnej przewagi na połowie rywala.

Pogoń po trzech meczach ma siedem punktów na koncie, ani jednej porażki, wygraną i remis nad wicemistrzem i mistrzem Polski na ich terenie i to są pozytywy. Postawa na boisku musi jednak ulec zdecydowanej poprawie, Pogoń gra w obecnym sezonie słabiej, niż w poprzednim, gorzej też, niż wiosną ubiegłego roku, kiedy walczyła o utrzymanie. ©℗ Wojciech Parada   

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Pogodniak
2019-08-05 15:57:43
To mecz do głębokiej analizy-jak grać by go przegrać !!!!. Tak właśnie zaprezentowała się Pogoń w Gliwicach.Dlaczego nie przegrała-? bo ma w bramce zawodnika,którego umiejętności na grę w ekstraklasie przewyższają pozostałych kolegów razem wziętych.
Czytelnik
2019-08-05 09:51:06
Jeżeli do gry desygnuje się zawodników na inne pozycje niż pierwotnie grali bądź grają,to taki jest właśnie efekt.Buksa,Listkowski.Kowalczyk to zawodnicy których wciśnięto w inne buty-nie swoje.Ponadto bezproduktywny jest ostatnio Podstawski.Mało gry,mało podań otwierających,zawodnicy z ataku,skrzydłowi nie mają kompletnie żadnych podań.Słaby,bardzo słaby mecz-w dodatku masa niechlujnych zagrań.Na tym poziomie takie zagrania są po prostu niewybaczalne.Guarochena kompletnie bez formy,wszedł i notował same straty,złe podania,nic od siebie nie dał.
do co ta za gość
2019-08-05 07:42:19
Po sparingach myślałem ze to mięczak bo gubił piłki a tu gościu robi mega robote
Kolejarz
2019-08-04 21:46:46
A jeszcze tydzień temu czytałem tu, że Pogoń będzie mistrzem POlski...
Kibic nie od święta
2019-08-04 20:30:11
Za mój komentarz niech posłuży cytat z oceną tego meczu przez PS " obie drużyny prezentowały się jak zespoły ligi podwórkowej. Ślamazarne tempo, mnóstwo strat, wiele schematycznych akcji... " To dobitnie w kilku słowach obrazuje dzisiejsze zawody.
Co to za gość ten Stipica
2019-08-04 20:18:18
To co zrobił Stipica w 75 min to nie jest klasa światowa , to klasa galaktyczna. Obronił bardzo silny strzał w róg z 10 metrów. Wyczuł napastnika Piasta i ruszył intuicyjnie zanim napastnik oddał strzał. Fenomenalna obrona. Znakomity bramkarz i znowu bardzo słaba gra Pogoni. Pomocy nie ma. Napastnicy nie otrzymywali piłek. Najbardziej martwi brak gry z pierwszej piłki w ofensywie. Na razie żle to wygląda.

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA