Środa, 25 grudnia 2024 r. 
REKLAMA

Piłka nożna. Bezbramkowa Pogoń

Data publikacji: 27 stycznia 2016 r. 17:46
Ostatnia aktualizacja: 27 stycznia 2016 r. 18:02
Piłka nożna. Bezbramkowa Pogoń
 

Piłkarze Pogoni Szczecin w pierwszym sparringu rozgrywanym podczas zgrupowania w tureckim Belek zremisowali bezbramkowo z wicemistrzem Rumunii Targu Mures 0:0.

Pogoń grała w składzie: Kudła – Rudol (46, Traore), Czerwiński (80, S. Murawski), Fojut, Lewandowski (88, Matynia) – R. Murawski (84, Walski), Matras (73, Piotrowski) – Frączczak, Akahoshi (60, Kort), Listkowski (Przybecki) – Zwoliński (46, Dwaliszwili).

W drużynie trenera Michniewicza z powodu lekkich urazów zabrakło dwóch podstawowych zawodników: Gyurcso i Nunesa. Szczeciński szkoleniowiec potraktował mecz poważnie i od początku desygnował do gry swoich najlepszych piłkarzy.

Portowcy starali się przejąć inicjatywę, grali agresywnie, atakowali rywala już na jego połowie i taka postaw mogła się podobać. Dogodnych sytuacji jednak nie stwarzała. Najlepszej pod koniec pierwszej połowy nie wykorzystał w rumuńskiej drużynie Mutu.

Po przerwie nastąpiło kilka roszad w składzie. Frączczak z prawej pomocy przeszedł na prawą obronę, a po raz pierwszy w konfrontacji z bardziej wymagającym przeciwnikiem zaprezentował się Traore.

Podobnie, jak w poprzednich meczach rozegranych w Szczecinie, również w Belek Iworyjczyk był bardzo aktywny. Chciał współpracować z Dwaliszwilim, kilka razy urwał się na skrzydle i na pewno występ może zaliczyć na plus. Po raz kolejny.

W miarę upływu czasu trener Michniewicz dokonywał kolejnych zmian. Gra nieco traciła na płynności, lekką przewagę uzyskali nawet rywale, ale szczecinianie też dążyli do zmiany wyniku.

Na pewno może cieszyć fakt, że Pogoń wiele ataków próbowała konstruować skrzydłami, wykorzystując szybkość i ruchliwość Przybeckiego i Traore. Tym jednak najczęściej brakowało dokładności i precyzji.

Wydarzeniem meczu był na pewno kilkudziesięciosekundowy epizod Matyni, który powrócił na boisko po 8 miesiącach rehabilitacji.

Jedynymi piłkarzami Pogoni, którzy znaleźli się na ławce rezerwowych, a nie zagrali choćby minuty byli: Słowik, Stańczyk i Nagórski. (par)

Fot. R. Pakieser

REKLAMA
REKLAMA

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA