Juniorzy Pogoni nie zdołali pokonać w zaległym meczu Centralnej Ligi Juniorów swoich rówieśników z Warty Poznań. Zremisowali 0:0, a klubu z Poznania nie potrafili zwyciężyć też w poprzednim sezonie, który zakończył się tytułem wicemistrza Polski.
Mecz nie stał na wysokim poziomie. Pogoń zawiodła. Grała bardzo niedokładnie, wolno i schematycznie, nie umiała przygotować ataku pozycyjnego, słabo operowała piłką, a piłkarze zbyt długo ją przetrzymywali przy nodze.
Goście po przerwie mieli nawet kilka dobrych okazji do strzelenia gola, Pogoń choć miała optyczną przewagę, to tak klarownych sytuacji nie stwarzała. Najgroźniejszym piłkarzem był lewy obrońca Waleński, pozostali poczynali sobie za mało agresywnie.
Pogoń nieco lepiej prezentowała się przed przerwą, kiedy w drugiej linii występowali kreatywni reprezentanci Polski: Sebastian Kowalczyk i Błażej Starzycki. Po zmianie stron zabrakło ich na boisku, a gra stała się jeszcze bardziej chaotyczna.
Portowcy mieli problem z wyprowadzaniem piłki z własnej strefy obronnej, za mało było ruchu, pokazywania się na pozycję. Rywal z łatwością odgadywał zamiary szczecińskiej drużyny. Jedynym zagrożeniem były dośrodkowania Waleńskiego i Pacha. Bramkarz drużyny przeciwnej przy interwencjach nie popełniał jednak błędów. ©℗ (par)
