Wtorek, 05 listopada 2024 r. 
REKLAMA

Piłka nożna. Awantura dwóch byłych trenerów Pogoni

Data publikacji: 25 kwietnia 2016 r. 22:59
Ostatnia aktualizacja: 26 kwietnia 2016 r. 19:59
Piłka nożna. Awantura dwóch byłych trenerów Pogoni
 

Marcin Sasal i Ryszard Tarasiewicz, to trenerzy, którzy wprowadzili Pogoń do ekstraklasy. Ten pierwszy zdobył więcej punktów, miał lepszą średnią wywalczonych punktów, ale to Tarasiewicz świętował z zespołem Pogoni awans do ekstraklasy w roku 2012.

Trudno powiedzieć, czy był to jeden z powodów, dla których obaj panowie nie darzą się sympatią do dziś, ale było to ewidentnie widać na konferencji prasowej po meczu drużyn I ligi: Pogoni Siedlce trenowanej przez Marcina Sasala i Miedzi Legnica prowadzonej przez Ryszarda Tarasiewicza.

Oba zespoły bronią się przed degradacją, dlatego nie zawsze wszyscy trzymają nerwy na wodzy. Tym razem ewidentnie ciśnienia nie wytrzymał Marcin Sasal – nie po raz pierwszy. Oskarżył legnicki klub, że postępuje niezgodnie z duchem walki sportowej. Pomiędzy trenerami wywiązała się dość nieprzyjemna scysja.

Zareagowały kluby

Bardzo szybko zareagowała Miedź Legnica, która wydała oświadczenie potępiające zachowanie trenera Sasala. Jednocześnie Pogoń Siedlce odcięła się od sugestii trenera. Całą sprawą zajmie się PZPN i najprawdopodobniej trenera Sasala spotka surowa kara.

Szkoleniowiec ten pracując w Pogoni niejednokrotnie miał problem z własnymi emocjami. Wdawał się w słowne utarczki z dziennikarzami, a także kibicami, których publicznie nazwał słabymi i kibicami sukcesu. Po zwolnieniu z Pogoni oświadczył, że i tak miał zamiar zrezygnować z pracy w szczecińskim klubie i stwierdził, że dobrnął do ściany.

Gdy jesienią 2012 roku objął Podbeskidzie Bielsko i przyjechał ze swoją drużyną na mecz do Szczecina, to zabrakło mu odwagi, by przyjść na pomeczową konferencję prasową.

Czego obawiał się Sasal ?

Tak naprawdę to nie wiadomo z jakiego powodu się obawiał, bo raczej nikt nie zamierzał się skupiać na szkoleniowcu, którego w Szczecinie nie było już od ośmiu miesięcy i zawsze był trudny we współpracy dla każdego.

Później ten sam trener niespodziewanie został trenerem reprezentacji Polski juniorów i dokonał rzeczy niezwykłej. Z drużyną rocznika 1995, która była brązowym medalistą mistrzostw Europy do lat 17 nie zdołał przebrnąć przez pierwszą fazę eliminacyjną, dokonał wielu niezrozumiałych roszad kadrowych.

Między innymi nie powołał do reprezentacji piłkarza Pogoni Szczecin Sebastiana Rudola, który był etatowym kadrowiczem i jest nim do dziś, ale już w kadrze młodzieżowej. Marcin Sasal oczywiście stracił pracę w reprezentacji. ©℗ (par)

Fot. R. Pakieser

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Krzysiek
2016-04-26 19:58:25
Sasal= słaby trener

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA