W 19. kolejce piłkarskiej Klasy Okręgowej w Grupie 2 doszło do dużej niespodzianki, bo Wołczkowo-Bezrzecze pokonało u siebie liderujący Świt II Szczecin 1:0. W 88. minucie jedynego gola po błędzie bramkarza zdobył były zawodnik Świtu Adam Nagórski.
- Gospodarze byli agresywni w obronie, skutecznie rozbijali nasze akcje i dobrze wyprowadzali kontrataki - powiedział po meczu Tomasz Brzozowski, trener Świtu. - Myślę, że przeciwnik zagrał bardzo dobre spotkanie i zasłużenie wygrał. Dla nas to zimny prysznic. Musimy zrozumieć, że liga jeszcze się nie skończyła i trzeba walczyć o swoje.
Hutnik Szczecin przegrał na wyjeździe z Iskrą Banie aż 1:4, a bramkę honorową strzelił Miłosz Pogoda.
- Przegrywaliśmy 0:2, a potem zdobyliśmy bramkę kontaktową - powiedział po spotkaniu Marcin Lis, szkoleniowiec Hutnika. - Sędzia wymyślił karnego dla gospodarzy na 3:1, a potem odkryliśmy się i po kontrataku straciliśmy czwartego gola. W Baniach zawsze ciężko się gra, a ich boisko jest w tragicznym stanie. Niby jest ono jednakowe dla obydwu zespołów, ale na co dzień trenują tam gospodarze. Zagraliśmy również słabo fizycznie, dlatego przegraliśmy.
W Kołbaczu odbył się mecz pomiędzy drugą, a trzecią drużyną w tabeli, czyli miejscowy GKS podejmował Stal Szczecin i uległ 0:3 (0:1), a 2 gole zdobył Tomasz Cydzik, zaś jednego strzelił Mateusz Woźny. W pierwszej połowie przewagę optyczną posiadali goście, ale to gospodarze mieli lepsze okazje na gola. Z rzutu wolnego próbowali: Patryk Jania i Kacper Tawrel, a po kornerze Jania trafił w słupek. Jednak to przyjezdni zdobyli bramkę, a błąd Szymona Górskiego wykorzystał Tomasz Cydzik, który minął bramkarza i skierował piłkę do pustej bramki. Wynik mógł podwyższyć Mateusz Woźny, lecz minimalnie się pomylił, a piłka otarła się o słupek. Przed przerwą główkował jeszcze Kacper Litwin, ale obrońca Stali wybił piłkę z pustej bramki. Po zmianie gospodarze szybko chcieli wyrównać, ale obrońcy Stali ponownie wybili piłkę z pustej bramki. W innej sytuacji uderzał Tawrel, lecz dobitka Litwina minęła światło bramki. Po kontrataku szczecinianie zdobyli drugą bramkę, a całą akcję wykończył Cydzik. GKS nie miał już pomysłu i wiary na odwrócenie losów spotkania, a trzecia bramkę strzelił Woźny, który wykorzystał błędy w obronie gospodarzy i strzałem między nogami bramkarza ustalił wynik meczu. Była to zasłużona wygrana szczecińskiego zespołu.
W Grupie 1 AP Kasta Żaki Szczecin wygrała z Prawobrzeżem Świnoujście 2:0. Mecz rozegrano na boisku ze sztuczną nawierzchnią przy ul. Pomarańczowej, a gole dla szczecinian zdobyli: Bartosz Kiełbania i Mateusz Zawłocki.
Jeziorak Załom przegrał u siebie z Gryfem Kamień Pomorski 0:2, a jedyną bramkę strzelił dla gospodarzy Miłosz Magdziak. Dla gości trafiali: Kacper Wittbrodt i Igor Kurka.
- Gryf udowodnił, że jest najlepszym zespołem tej ligi i klasową drużyną - powiedział po spotkaniu Michał Kowalczyk, trener Jezioraka. - Musieliśmy gonić wynik. Przy wyniku 0:2 dokonałem kilku zmian i przyniosło to efekt w postaci bramki Magdziaka, który wszedł na boisko w drugiej połowie. Musimy być bardziej wyrachowani, bo w Klasie Okręgowej oprócz aspektów piłkarskich liczą się również cechy wolicjonalne i my wciąż nie możemy się w tej kwestii przełamać. ©℗
(PR)