Kolejne badania rzepki Mariusza Malca pozwoliły klubowemu sztabowi medycznemu sprecyzować czas jaki potrzebny będzie, by obrońca Pogoni Szczecin wrócił do zdrowia.
24-letni defensor ucierpiał w meczu z Legią Warszawa, gdy doszło do kontaktu z Luisem Rochą. Początkowo wyglądało na to, że kontuzja może być bardzo groźna, eliminująca piłkarzy z gry nawet do końca roku kalendarzowego. Na szczęście nie jest tak źle, jak przypuszczano.
- Mariusz przeszedł już badanie rezonansem. Więzadła poboczne i krzyżowe nie zostały uszkodzone i to na pewno jest dobra informacja. Uraz dotyczy troczka przyśrodkowego, który odpowiada za stabilizację rzepki - powiedział dr Bartosz Paprota.
Badanie USG wykazało, że troczek przyśrodkowy rzepki, który odpowiada za jej stabilizację został częściowo uszkodzony.
- Do treningu indywidualnego Mariusz wróci najszybciej za 6 tygodni, ale ten okres może przedłużyć się nawet do 8 tygodni - przyznaje klubowy lekarz.
Oznacza to, że Malec nie rozpocznie przygotowań z drużyną, a do treningów drużynowych może dołączyć w lipcu. (par)