Adam Frączczak kontynuuje swoją znakomitą passę z końcówki rundy jesiennej. W sześciu ostatnich meczach zdobył pięć goli i dorzucił do tego trzy asysty. W klasyfikacji kanadyjskiej uzbierał 8 punktów i potrzebował na to sześciu spotkań.
Wcześniej grywał jako napastnik. W rundzie jesiennej wystąpił w tej roli w dwunastu meczach, zdobył trzy gole, ale dwa z rzutów karnych, a tylko jednego z gry. Nie może być już żadnych wątpliwości, że pozycja skrzydłowego, ale z wieloma ofensywnymi zadaniami, to dla naszego kapitana optymalna pozycja.
Potwierdzają to ostatnie mecze, w których grający już ósmy rok w Pogoni piłkarz imponuje znakomitymi liczbami. W sobotnim meczu z Sandecją był to najbardziej aktywny piłkarz Pogoni w polu karnym przeciwnika, miał aż sześć kontaktów z piłką w polu karnym rywala, jeden z takich kontaktów zakończył się golem.
Frączczak ma w obecnym sezonie na koncie osiem zdobytych goli, pod tym względem plasuje się na 9 miejscu, ale wyprzedzają go tylko klasyczni środkowi napastnicy, z których połowa to obcokrajowcy, a z polskich piłkarzy nie ma już w ekstraklasie Świerczoka.
Dla Frączczaka to drugi z rzędu sezon, w którym ma szanse zakończyć rozgrywki z dwucyfrowym dorobkiem goli. W poprzednim sezonie miał na koncie 12 goli, w obecnym ma szansę ten wynik nawet poprawić, ale już nie jako napastnik.
Jeden gol Frączczaka w roli napastnika, do tego jeden gol Zwolińskiego pokazują, że napastnicy zdobyli w obecnym sezonie dla drużyny zaledwie dwa gole. Ostatnie mecze pokazują, że nie trzeba mieć w składzie skutecznego napastnika, żeby zdobywać dużo goli i wygrywać mecze.
Frączczak, to jeden z najskuteczniejszych piłkarzy w historii klubu. Na swoim koncie ma 52 gole zdobyte w ekstraklasie i na jej zapleczu (7 miejsce w historii) i 41 bramek tylko w ekstraklasie (6 miejsce). Zimą przedłużył umowę z klubem do 30 czerwca 2021 roku. ©℗
(par)
Fot. R. Pakieser