Środa, 25 grudnia 2024 r. 
REKLAMA

Piłka nożna. 1,5 roku po wicemistrzostwie Polski juniorów

Data publikacji: 03 listopada 2017 r. 16:37
Ostatnia aktualizacja: 03 listopada 2017 r. 16:37
Piłka nożna. 1,5 roku po wicemistrzostwie Polski juniorów
 

Niespełna 1,5 roku temu juniorzy Pogoni Szczecin przegrali w bardzo dramatycznych okolicznościach finałową rywalizację o mistrzostwo Polski juniorów z Legią Warszawa. Dziś w kadrze młodzieżowej Czesława Michniewicza jest pięciu piłkarzy grających w tamtym finale, ale tylko jeden z Pogoni Szczecin.

Jakub Piotrowski 1,5 roku temu był w juniorskiej drużynie Pogoni jednym z trzech piłkarzy mających już za sobą występy w ekstraklasie. Prócz niego byli to: Marcin Listkowski i Michał Walski. Ten pierwszy spośród wszystkich graczy biorących udział w tamtym dwumeczu był zawodnikiem zdecydowanie najbardziej doświadczonym, mającym najwięcej występów w ekstraklasie.

Dziś nie ma go w kadrze prowadzonej przez trenera, który wprowadzał go do ekstraklasy, nie ma go też w drużynie stanowiącej zaplecze kadry młodzieżowej, nie ma go w gronie 42 piłkarzy powołanych przez trenerów: Czesława Michniewicza i Dariusza Gęsiora.

17 meczów Walskiego

Dla Michała Walskiego występy w finałowym dwumeczu o mistrzostwo Polski juniorów, to były ostatnie występy w barwach Pogoni Szczecin. Piłkarz był w Pogoni przez trzy lata przygotowywany do gry na poziomie ekstraklasy, zagrał w wieku juniora 17 spotkań w najwyższej klasie rozgrywkowej, ale z momentem zakończenia wieku juniora postanowił kontynuować karierę w innym miejscu.

Dziś jest podstawowym graczem w drużynie I-ligowego Ruchu Chorzów, jednym z dwóch piłkarzy drużyny wicemistrza Polski juniorów z roku 2016, który w obecnym sezonie gra w miarę regularnie na poziomie ekstraklasy, lub I ligi. Drugim jest Piotrowski, choć w ostatnim meczu znów powrócił na ławkę rezerwowych.

Czesław Michniewicz z drużyny mistrza Polski juniorów z roku 2016 powołał aż czterech piłkarzy, z których tylko jeden – Sebastian Szymański gra obecnie w Legii i dość mozolnie przebija się do pierwszej drużyny. Pozostali występują już w innych klubach ekstraklasy, lub I ligi.

Wieteska skuteczniejszy od Frączczaka

Mateusz Wieteska jest podstawowym graczem rewelacyjnego beniaminka ekstraklasy Górnika Zabrze, jest bardzo skutecznym obrońcą, mającym na koncie cztery zdobyte gole, czyli więcej od najskuteczniejszego w drużynie Pogoni Adama Frączczaka – zdobywcy trzech bramek, z których dwie padły po strzałach z rzutów karnych.

Konrad Michalak jest wypożyczony do Wisły Płock, a Mateusz Hołownia do I-ligowego Ruchu Chorzów. Obaj są podstawowymi zawodnikami, ten pierwszy spisuje się na tyle dobrze, że coraz większe zainteresowanie wyraża nim trener pierwszej reprezentacji Polski Adam Nawałka.

Co ciekawe, zarówno Mateusz Wieteska, jak i Konrad Michalak, to byli gracze, którymi latem tego roku interesowała się Pogoń. Ostatecznie wybór padł na Laszę Dwaliego i Dariusza Formellę.

Z drużyny Pogoni, która 1,5 roku temu wywalczyła wicemistrzostwo Polski juniorów, szansę debiutu w ekstraklasie otrzymał tylko jeden piłkarz. Sebastian Kowalczyk wciąż czeka jednak na zdecydowanie większe zaufanie ze strony szkoleniowców pierwszej drużyny.

Jest w szerokiej kadrze Pogoni jedynym graczem z pola, który brał udział w przygotowaniach pierwszego zespołu od samego początku, a nie zagrał jeszcze w oficjalnym meczu jako zawodnik wyjściowego składu.

W kadrze jeden wicemistrz Polski

W kadrze trenerów Michniewicza i Gęsiora po pięciu piłkarzy wywodzi się z Legii Warszawa i Lecha Poznań, czterech z Górnika Zabrze, trzech z Jagiellonii Białystok, a po dwóch ze Śląska Wrocław i Zagłębia Lubin. Z Pogoni, która 1,5 roku temu wywalczyła wicemistrzostwo Polski juniorów tylko jeden.

Co ciekawe, zdecydowana większość tych piłkarzy przechodzili, lub przechodzą przez okres wypożyczenia do innych klubów. Spośród pięciu graczy wywodzących się z Lecha i Legii jest aż po czterech takich zawodników. Taką samą drogę przechodził Wrąbel ze Śląska, Mystkowski z Jagiellonii i Piotrowski z Pogoni.

To jest wyraźny sygnał, by z większą uwagą zastanowić się nad dalszym przebiegiem karier naszych najbardziej zdolnych obecnie młodzieżowców: Marcina Listkowskiego i Sebastiana Kowalczyka, którzy nie potrafią obecnie przekonać do siebie trenerów pierwszej drużyny.

Obecnie na wypożyczeniach w klubach I ligi jest trzech wicemistrzów Polski juniorów z roku 2016 (Waleński, Kuśmierek, Jaroch) i żaden z nich nie jest w stanie przebić się nie tylko do wyjściowego składu, ale nawet trudno im uzyskać status żelaznych rezerwowych.

Żaden z tej trójki nie został jednak zweryfikowany nawet przez rozgrywki trzeciej ligi, albo nastąpiło to w znikomym stopniu. To byli gracze wyróżniający się głównie w rozgrywkach Centralnej Ligi Juniorów. ©℗ Wojciech PARADA

REKLAMA
REKLAMA

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA