W sobotę o godz. 17.30 we Wrocławiu mający już zapewnioną grę w europejskich pucharach piłkarze szczecińskiej Pogoni w meczu o mistrzostwo PKO BP Ekstraklasy zagrają z walczącym o utrzymanie miejscowym Śląskiem.
Portowcy mają jeszcze teoretyczne szanse na zdobycie pierwszego w historii mistrzostwa Polski, a dopóki tli się jeszcze płomyk nadziei, nie można zaprzepaścić okazji poprzez stratę punktów w pojedynku ze znacznie niżej notowanym rywalem.
Pogoń traci do prowadzącego duetu, Rakowa Częstochowa oraz Lecha Poznań, 3 punkty i ma też gorszy bezpośredni bilans z tymi drużynami, więc aby portowcy zostali mistrzami kraju, powinni wygrać wszystkie trzy spotkania jakie, im jeszcze pozostały (ze Śląskiem i Lechią Gdańsk na wyjazdach oraz z Bruk-Betem Termaliką Nieciecza u siebie) oraz liczyć na to, że żaden z rywali na podium nie wygra dwóch spotkań. Przypomnijmy, że Raków zagra jeszcze z: Cracovią Kraków (dom), Zagłębiem Lubin (wyjazd) i Lechią Gdańsk (dom), a Lech zmierzy się z: Piastem Gliwice (Wyjazd), Wartą Poznań (w Grodzisku Wielkopolskim) i Zagłębiem Lubin (dom).
Zostawmy jednak rywali walczących o medale, a skupmy się na najbliższym meczu Pogoni ze Śląskiem, o którym na czwartkowej konferencji prasowej opowiadał trener portowców Kosta Runjaić.
Na początku spotkania szkoleniowiec przedstawił, z czyich usług nie będzie mógł korzystać we Wrocławiu.
– Stoperzy Kóstas Triantafyllópoulos i Benedikt Zech w związku z kartkami nie będą mogli grać, podobnie jak Alex Gorgon, którego nie będzie z nami już do końca tego sezonu – wyjawił trener.
– Poza tym wszyscy są gotowi do gry z Kacprem Smolińskim włącznie. Tu i ówdzie pojawiają się lekkie urazy, to normalne na tym etapie. Ale w związku z tym, że to finał sezonu, każdy z zawodników zapewne zagryzie zęby i będzie chciał nam pomóc w tych ostatnich meczach. We Wrocławiu duet stoperów będą tworzyć Mariusz Malec i Igor Łasicki. Nie będziemy robili żadnych eksperymentów. Jestem przekonany, że gdyby Igor nie miał tyle pecha w związku z tymi urazami przez ostatnie 2,5 roku, to pewnie by grał więcej w naszej drużynie. Wtedy mielibyśmy też więcej możliwości gry na przykład z trzema stoperami.
Czy, zdaniem trenera, dwa tygodnie przerwy w grze, spowodowanej rozegraniem meczu z Rakowem przed terminem, bardziej naszej drużynie pomogły czy zaszkodziły?
– Bierzemy sytuację taką, jaka jest – odparł szkoleniowiec. – W ostatnich dniach dobrze pracowaliśmy, byliśmy bardzo skoncentrowani na kolejnych meczach. Chłopcy dostali wolny weekend, aby móc wypocząć, zaopatrzyć się w dodatkową energię. Codziennie diagnozujemy zespół, monitorujemy zawodników i wszystko jest jak najbardziej w porządku. Jesteśmy też z nimi w stałym kontakcie. Również pierwsze dwa treningi w tym tygodniu były naprawdę pozytywne, wszyscy mieli w nich dużo energii i spokoju, a te rzeczy będą nam potrzebne w kolejnych meczach.
Następnie Runjaić zaczął analizę wrocławskiej drużyny, która teraz jest mocno zagrożona degradacją.
– Z pewnością Śląsk to duży klub, mający dobrą drużynę, a w ubiegłym sezonie zakwalifikowali się do pucharów, zajęli 4. miejsce w lidze, czyli byli o miejsce niżej od nas – poinformował Niemiec. – Jeszcze sezon wcześniej zajęli 5. miejsce i mieli dokładnie tyle samo punktów co my. Jeśli chodzi o obecny sezon, to mieli dobry początek, ale potem wiele różnych rzeczy sprawiło, że przestało im iść. Fakt jest taki, że my teraz mamy szansę ugrać najlepszy sezon w historii Pogoni. Już w ubiegłym roku trzecie miejsce i zdobycz 52 punktów to z mojego punktu widzenia był duży sukces. W tej chwili mamy 62 punkty i średnią 2 punktów na mecz. Chcemy mieć jeszcze 9 punktów więcej. Oznacza to, że jedziemy do Wrocławia z myślą o zwycięstwie i kolejnych trzech punktach. Śląsk jednak także chce punktować. Będą grać u siebie, przed własną publicznością, i nawet jeden punkt to może być dla nich mało, aby utrzymać się w ekstraklasie. To zapowiada ciekawy mecz. Śląsk ma Exposito i Piaseckiego, dwóch interesujących napastników. Również kilku innych dobrych piłkarzy. My jednak także mamy bardzo dobrych zawodników. Ponadto jestem pewien, że we Wrocławiu będziemy mogli liczyć na silne wsparcie kibiców, którzy licznie wybierają się na to spotkanie.
Trener został zapytany również o to, czy może już powiedzieć coś więcej na temat swojej przyszłości.
– Mogę potwierdzić, że byłem prywatnie wraz z żoną w Warszawie na weekend – odpowiedział Runjaić. – Tak samo jak tydzień wcześniej byłem na przykład prywatnie w szpitalu. Na ten temat nikt nic nie napisał, a tam też mnie kilka osób widziało. Wykorzystałem ten czas, aby troszkę się wyluzować, zatankować troszkę energii, obejrzeć sobie miasto i finał Pucharu Polski. Było to bardzo przyjemne zobaczyć taki mecz z perspektywy kibica. Pogoda była wspaniała, finał był świetnie zorganizowany i bardzo dobrze się bawiłem. Wiedziałem też, że hotel Regent, w którym przebywałem, jest główną siedzibą PZPN. Przed kim miałbym się chować? Spotkałem przy tej okazji wiele osób z polskiej piłki, w tym także w hotelu przy windzie prezesa Cezarego Kuleszę.
(mij)
32. KOLEJKA
Piątek
Radomiak - Zagłębie 18.00
Legia - Górnik Z. 20.30
Sobota
Wisła P. - Warta 15.00
Śląsk - POGOŃ 17.30
Wisła K. - Jagiellonia 20.00
Niedziela
Lechia - Stal 12.30
Raków - Cracovia 15.00
Piast - Lech 17.30
Poniedziałek
Górnik Ł. - Termalica 18.00
PO 31 KOLEJKACH
1. Raków Częstochowa 65 56-28 19 8 4
2. Lech Poznań 65 61-21 19 8 4
3. POGOŃ Szczecin 62 60-28 18 8 5
4. Lechia Gdańsk 53 49-34 15 8 8
5. Piast Gliwice 50 42-34 14 8 9
6. Wisła Płock 45 45-45 14 3 14
7. Radomiak Radom 44 36-31 10 14 7
8. Cracovia Kraków 42 36-38 11 9 11
9. Górnik Zabrze 41 44-45 11 8 12
10. Warta Poznań 36 30-36 9 9 13
11. Legia Warszawa 36 36-43 11 3 17
12. Stal Mielec 36 36-45 9 9 13
13. Jagiellonia Białystok 35 36-48 8 11 12
14. Śląsk Wrocław 33 37-46 7 12 12
15. Zagłębie Lubin 32 35-56 9 5 17
16. Wisła Kraków 30 35-49 7 9 15
17. Termalica Nieciecza 30 33-52 7 9 15
18. Górnik Łęczna 27 26-54 6 9 16