Sobota, 27 lipca 2024 r. 
REKLAMA

MŚ 2018. Awans Szwecji

Data publikacji: 03 lipca 2018 r. 19:04
Ostatnia aktualizacja: 17 lipca 2018 r. 13:40
MŚ 2018. Awans Szwecji
 

Szwecja pokonała w meczu 1/8 finału piłkarskich mistrzostw świata Szwajcarię 1:0 (0:0) po samobójczym golu Akanji (66).

Szwecja: Olsen - Lustig (82, Krafth), Lindeloef, Granqvist, Augustinsson - Claesson, Svensson, Ekdal, Forsberg (82, Olsson) - Toivonen, Berg (90+1, Thelin).

Szwajcaria: Sommer - Lang, Djourou, Akanji, Rodriguez - Behrami, Xhaka, Shaqiri, Dzemaili (73, Seferovic), Zuber (73, Embolo) - Drmic.

Pierwsza połowa miała wyrównany przebieg. Częściej przy piłce byli Szwajcarzy, ale groźniejsze były ataki Szwedów, którzy byli bliżej zdobycia gola.

Trener Helwetów Vladimir Petkovic musiał w połowie przebudować linie defensywną, gdyż z powodu nadmiaru żółtych kartek zabrakło we wtorek kapitana Stephana Lichtsteinera i Fabiena Schaera. Zastępujący ich Michael Lang i Johan Djourou nie ustrzegli się błędów, stąd bramkowe okazje rywali.

Już w dziewiątej minucie Marcus Berg i Albin Ekdal dwukrotnie próbowali zaskoczyć Yanna Sommera, ale w obu przypadkach piłka poszybowała wysoko nad poprzeczką. W 29. minucie pierwszy z nich uderzył kąśliwie po koźle i tylko rozpaczliwa interwencja bramkarza ustrzegła Szwajcarów przed utratą gola.

Później jeszcze groźnie pod bramką Sommera było po uderzeniu z rzutu wolnego Emila Forsberg, bo piłka po rykoszecie minimalnie minęła prawy słupek. Z kolei po kilkudziesięciu sekundach i dobrym dośrodkowaniu Mikaela Lustiga w dogodnej pozycji fatalnie przestrzelił Ekdal. To była chyba najlepsza szansa na uzyskanie prowadzenia przez ekipę "Trzech Koron".

Szwajcarzy w pierwszej połowie odpowiedzieli praktycznie tylko akcją Stevena Zubera, po którego podaniu w 39. minucie na siłę zamiast precyzję postawił Blerim Dzemaili i piłka poleciała w trybuny zamiast do siatki.

W drugiej obraz gry wyglądał podobnie, z tym że obie drużyny miały jeszcze większy kłopot ze stworzeniem groźnych sytuacji. Wreszcie w 66. minucie Forsberg zdecydował się na strzał zza pola karnego, a próbujący interweniować Manuel Akanji zrobił to na tyle niefortunnie, że piłka zmieniła kierunek i wpadła do siatki obok zdezorientowanego i bezradnego Sommera.

Od tego momentu uwidoczniła się przewaga Szwajcarów, ale szczelna defensywa "Trzech Koron" nie miała większych kłopotów z rozbijaniem ataków. W 79. minucie Forsberg, uznany najlepszym graczem meczu, wyręczył Robina Olsena po strzale głową rezerwowego Breela Embolo.

Helweci najładniejszą akcję i najgroźniejszą sytuację stworzyli w pierwszej minucie doliczonego przez sędziego czasu gry - Ricardo Rodriguez dokładnie dośrodkował z lewej strony, a "główkę" innego wprowadzonego na boisko w drugiej połowie zawodnika - Harisa Seferovica - z dużym trudem obronił szwedzki bramkarz.

Tuż przed końcowym gwizdkiem Martin Olsson pomknął sam w stronę szwajcarskiej bramki, ale został przewrócony przez Michaela Langa. Sędzia ukarał Szwajcara czerwoną kartką i podyktował rzut karny, ale po zapoznaniu się z zapisem wideo orzekł, iż faul miał miejsce tuż przed linią "szesnastki". Z rzutu wolnego mocno uderzył Ola Toivonen, Sommer odbił piłkę i arbiter zakończył spotkanie.

Szwedzi do ćwierćfinału mundialu awansowali po raz pierwszy od 1994 roku, kiedy w USA zajęli trzecią pozycję. O półfinał powalczą w sobotę ze zwycięzcą wieczornego pojedynku Kolumbii z Anglią. (pap)

REKLAMA
REKLAMA

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA