Michał Materla nie dał żadnych szans weteranowi MMA Martinowi Zawadzie. Zarówno w pierwszej jak i drugiej rundzie szczeciński berserker dominował nad rywalem w płaszczyźnie, w której czuje się najpewniej, czyli w parterze. Po serii ciosów na głowę, których Zawada nie był w stanie obronić, sędzia postanowił przerwać walkę.
Kluczem do zwycięstwa okazały się lepsze umiejętności zapaśnicze i parterowe podopiecznego Piotra Bagińskiego. Po wymianie ciosów w pierwszej rundzie Cipao obalił rywala i tam blokując go w tzw. krucyfiksie próbował skończyć ciosami. M. Zawadę uratował gong kończący rundę. To na co zabrakło czasu M. Materli w pierwszej odsłonie pojedynku udało się w drugiej rundzie. Berserker szybko sprowadził walkę do parteru, przyblokował rywala i serią ciosów na głowę zakończył jednostronny pojedynek.
Po walce szczecinianin podkreślał, że zarówno on jak i Martin Zawada są weteranami MMA i nie zgadza się z negatywnymi opiniami na temat jego rywala, które pojawiły się w internecie przed walką. ©℗
BaT
Fot. KSW