Trzech berserkerów stoczy swoje pojedynki na sobotniej (9 czerwca) gali KSW w gdańskiej Ergo Arenie. W walce wieczoru Karol Bedorf stanie do pojedynku z najbardziej rozpoznawalną postacią w polskim MMA - Mariuszem Pudzianowskim. Zobaczymy także walki Michała Materli oraz Gracjana Szadzińskiego.
Jeszcze kilka lat temu wynik walki królującego w wadze ciężkiej KSW Karola Bedorfa (bilans: 14-3) z Mariuszem Pudzianowskim (12-5) byłby łatwy do wytypowania. Popularny strongman, poza olbrzymią siłą, ustępował szczecińskiemu berserkerowi umiejętnościami i kondycją. Dzisiaj wygrana K. Bedorfa nie jest wcale taka pewna.
- Mariusz Pudzianowski od czasu swojej pierwszej walki rozwinął się tak samo pod względem umiejętności jak i kondycyjnym. Poza tym to jest waga ciężka. Jedno udane trafienie może przesądzić o wyniku walki - ocenia Piotr Bagiński, trener szczecińskich berserkerów.
Michał Materla (25-6) zgodził się na walkę z Martinem Zawadą (28-14-1) w zastępstwie innego zawodnika. P. Bagiński uspokaja jednak, że mimo tego, że jego podopieczny nie przepracował okresu przygotowawczego w stu procentach tak jak powinien, to jest w dobrej formie.
- Michał to taki zawodnik, który do walki gotowy jest przez cały rok - mówi P. Bagiński.
Trzecim berserkerem, którego zobaczymy w Gdańsku jest Gracjan Szadziński (7-2). Zawodnik reprezentujący stargardzką filię Berserkers Teamu przebojem wdarł się do KSW. Przegrał co prawda swój pierwszy pojedynek w tej organizacji, ale zrobił dobre wrażenie i dostał kolejną szansę, którą wykorzystał już w stu procentach wygrywając z rywalem poprzez efektowny nokaut techniczny. Tym razem jego przeciwnikiem będzie Irlandczyk Paul Redmond (14-7), który ma za sobą m.in. walki w UFC.
- KSW postawiło na Gracjana, bo walczy efektownie. Jest niebezpieczny w stójce, ale rozwinął się także pod względem parteru. Jest już zawodnikiem przekrojowym - mówi P. Bagiński. ©℗
BaT
Fot. Facebook /Karol Bedorf