Cristiano Ronaldo nie wykorzystał rzutu karnego i Portugalia ledwie zremisowała z Austrią. Gola wprawdzie strzelił, ale ze spalonego i mecz z Austrią, rozegrany w Paryżu, zakończył się bezbramkowym remisem.
Grupa F: Portugalia - Austria 0:0.
Niewykorzystany rzut karny: Cristiano Ronaldo (Portugalia, 79).
Żółta kartka - Portugalia: Ricardo Quaresma, Pepe. Austria: Martin Harnik, Christian Fuchs, Martin Hinteregger, Alessandro Schoepf.
Sędzia: Nicola Rizzoli (Włochy). Widzów 45 000.
Portugalia: Rui Patricio - Vieirinha, Pepe, Ricardo Carvalho, Raphael Guerreiro - Ricardo Quaresma (71. Joao Mario), William Carvalho, Joao Moutinho, Andre Gomes (83. Eder) - Nani (89. Rafa Silva), Cristiano Ronaldo.
Austria: Robert Almer - Florian Klein, Sebastian Proedl, Martin Hinteregger, Christian Fuchs - Marcel Sabitzer (85. Lukas Hinterseer), Julian Baumgartlinger, David Alaba (65. Alessandro Schoepf), Stefan Ilsanker (87. Kevin Wimmer), Marko Arnautovic - Martin Harnik.
Obie drużyny chciały w sobotę zatrzeć niekorzystne wrażenie po inauguracyjnych występach. Udało się to tylko Austriakom, którzy wywalczyli pierwszy punkt i zagrali dużo lepiej niż przeciw Węgrom (0:2).
To mógł być wieczór Cristiano Ronaldo. W drużynie narodowej zagrał po raz 128. i został piłkarzem z największą liczbą spotkań w reprezentacji Portugalii dystansując Luisa Figo, który zasiadł na trybunach Parc de Princes. Był to jego 16. mecz w mistrzostwach Europy i w tym elemencie został współliderem rankingu wraz z Francuzem Lilianem Thuramem i Holenderem Edvinem van der Sarem.
Wreszcie w 79. minucie stanął przed szansą, by zapewnić Portugalii zwycięstwo. Po zagraniu z lewej strony boiska Martin Hinteregger powalił próbującego dosięgnąć piłki gwiazdora Realu Madryt i arbiter podyktował rzut karny. Ronaldo ustawił piłkę na 11. metrze, zmylił Roberta Almera, ale trafił w słupek. Do siatki posłał piłkę sześć minut później efektownym uderzeniem głową, lecz był na spalonym i sędzia gola nie uznał.
Wcześniej Portugalczycy mieli kilka innych dogodnych okazji do zdobycia gola, ale zawodziła skuteczność bądź świetnie spisywał się austriacki bramkarz. W 12. minucie zawodnik Austrii Wiedeń w ciągu kilku sekund najpierw wygrał pojedynek sam na sam z Nanim, a następnie obronił uderzenie z dystansu Vieirinhy. W 55. minucie bombę z 25 metrów posłał w jego kierunku Ronaldo, ale Austriak potwierdził wysokie umiejętności odbijając piłkę.
W 29. minucie uratował go słupek po główce Naniego, a chwilę wcześniej po składnej, kombinacyjnej akcji strzał Ronaldo minął lewy słupek bramki rywali.
Austriacy stworzyli praktycznie tylko dwie groźne sytuacje. Już w trzeciej minucie gry Martin Harnik minimalnie chybił głową, a kilka sekund po rozpoczęciu drugiej połowy Stefan Ilsanker z daleka przeegzaminował Rui Patricio, ale ten nie dał się zaskoczyć.
Portugalia, faworyt grupy, po dwóch spotkaniach ma w dorobku dwa punkty. W tabeli jest trzecia, ustępując dwoma punktami Węgrom i mniejszą liczbą zdobytych goli Islandii. Austria z jednym oczkiem jest ostatnia, ale wciąż ma szanse na awans do 1/8 finału.
(PAP)
Fot. EPA/GEORGI LICOVSKI