Poniedziałek, 23 grudnia 2024 r. 
REKLAMA

ME 2016. Remis Słowaków z Anglikami

Data publikacji: 20 czerwca 2016 r. 23:26
Ostatnia aktualizacja: 20 czerwca 2016 r. 23:26
ME 2016. Remis Słowaków z Anglikami
 

W Saint-Étienne po bezbramkowym remisie z Anglikami Słowacy kończą udział w fazie grupowej piłkarskich mistrzostw Europy z czterema punktami. I przed rozstrzygnięciami w pozostałych czterech grupach są na pierwszej pozycji w rankingu drużyn z trzecich miejsc, którzy łapią się na awans do tury pucharowej 1/8 finału. Przejdą do niej cztery z sześciu drużyn z trzecich pozycji z najlepszymi bilansami punktowym i bramkowym.

Grupa B: Słowacja - Anglia 0:0 .

Żółta kartka - Słowacja: Viktor Pecovsky. Anglia: Ryan Bertrand.

Sędzia: Carlos Velasco Carballo (Hiszpania). Widzów 39 051.

Słowacja: Matus Kozacik - Peter Pekarik, Martin Skrtel, Jan Durica, Tomas Hubocan - Juraj Kucka, Viktor Pecovsky (66. Norbert Gyoember), Marek Hamsik, Robert Mak, Vladimir Weiss (78. Milan Skriniar) - Ondrej Duda (57. Dusan Svento).

Anglia: Joe Hart - Nathaniel Clyne, Chris Smalling, Gary Cahill, Ryan Bertrand - Jordan Henderson, Eric Dier, Jack Wilshere (56. Wayne Rooney) - Adam Lallana (60. Dele Alli), Jamie Vardy, Daniel Sturridge (76. Harry Kane).

Anglia uważana była za zdecydowanego faworyta grupy B piłkarskich mistrzostw Europy we Francji. Tymczasem podopieczni trenera Roya Hodgsona zajęli w niej drugie miejsce, za Walią. Po remisie z Rosją 1:1 i wygranej z Walią 2:1, w poniedziałek drużyna "Trzech Lwów" bezbramkowo zremisowała ze Słowacją.

W pierwszej połowie Słowacy nie stworzyli żadnej groźnej okazji, nie oddali nawet jednego celnego strzału. Anglicy blisko zdobycia gola byli trzykrotnie. W dziewiątej minucie kilka metrów od bramki zablokowany został Daniel Sturridge, a w 17. w sytuacji sam na sam z Matusem Kozacikiem był Jamie Vardy. Napastnik Leicester City trafił prosto w bramkarza. Do interwencji zmusił go też Adam Lallana, który groźnie uderzał w 33. minucie.

Po przerwie pierwsi przed szansą otworzenia wyniku stanęli Słowacy. Chris Smalling we własnym polu karnym próbował odgrywać piłkę klatką piersiową do Joe Harta. Blisko jej przechwycenia był Ondrej Duda, ale pomocnika Legii Warszawa ubiegł angielski bramkarz.

Chwilę później okazję mieli Anglicy. Z ostrego konta strzelał Nathaniel Clyne, ale trafił w ramię Kozacika.

Hodgson próbował poprawić grę drużyny przez zmiany. Na boisku kolejno pojawili się Wayne Rooney, Dele Alli i Harry Kane. Żaden z nich nie odmienił losów meczu, ale blisko był Alli. W 61. minucie niemal z linii bramkowej piłkę po jego strzale wybił Martin Skrtel.

Gra Anglików przypominała walenie głową w mur, którego ostatecznie nie udało im się przebić. Większość ich ataków zatrzymywała się w okolicy 16. metra, gdzie piłka grzęzła w gąszczu nóg słowackich obrońców. Wykonywali aż 11 rzutów rożnych (Słowacy ani jednego), ale po żadnym nie stworzyli większego zagrożenia.

W 1/8 finału Anglia zagra z drugą drużyną grupy F. Niewykluczone, że będzie to Portugalia. Słowacy natomiast muszą czekać na rozstrzygnięcia w pozostałych grupach i liczyć na to, że znajdę się wśród najlepszych czterech z sześciu drużyn, które zajęły trzecie miejsca. Mają na to duże szanse.

(PAP)

Fot. PAP/EPA/YURI KOCHETKOV

REKLAMA
REKLAMA

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA