Szymon Marciniak zadebiutował w roli arbitra głównego na mistrzostwach Europy, wystąpił też w tej roli jako pierwszy Polak w historii. Trafił mu się stosunkowo łatwy do sędziowania mecz Hiszpania - Czechy, bez wielu kontrowersji, a jeśli nawet jakieś były, to głównie w środku pola. Pokazał tylko jedną żółtą kartkę, na którą obrońca Czech David Limbersky bez wątpienia zasłużył.
Na liniach sędziemu głównemu pomagali Paweł Sokolnicki i Tomasz Listkiewicz, a na dodatkowych asystentów, tzw. bramkowych, zostali wyznaczeni Paweł Raczkowski i Tomasz Musiał.
Grupa D: Hiszpania - Czechy 1:0 (0:0)
Bramki: 1:0 Gerard Pique (87-głową)
Żółta kartka - Czechy: David Limbersky
Sędzia: Szymon Marciniak (Polska)
Hiszpania: David de Gea - Juanfran, Gerard Pique, Sergio Ramos, Jordi Alba - Cesc Fabregas (70. Thiago Alcantara), Sergio Busquets, Andres Iniesta - David Silva, Alvaro Morata (62. Aritz Aduriz), Nolito (82. Pedro).
Czechy: Petr Cech - Pavel Kaderabek, Tomas Sivok, Roman Hubnik, David Limbersky - Theodor Gebre Selassie (86. Josef Sural), Vladimir Darida, Tomas Rosicky (88. David Pavelka), Jaroslav Plasil, Ladislav Krejci - Tomas Necid (75. David Lafata).
Od pierwszych minut w bramce triumfatorów dwóch poprzednich edycji ME zagrał - pomimo medialnych zarzutów o napaść na tle seksualnym - zawodnik Manchesteru United David De Gea, a nie doświadczony Iker Casillas, mający 167 meczów w drużynie narodowej. Gdyby bramkarz FC Porto zagrał na trwającym turnieju w trzech meczach, wyprzedziłby Francuza Liliana Thurama i Holendra Edwina van der Sara na czele klasyfikacji piłkarzy z największą liczbą występów na Euro.
Jednak ważniejszą postacią okazał się bramkarz rywali Petr Cech. W 16. minucie obronił strzał Alvaro Moraty z pięciu metrów (dośrodkowywał David Silva, który rozgrywał 100. mecz w kadrze), a niespełna kwadrans później ponownie w trudnej sytuacji zatrzymał uderzenie tego samego zawodnika.
W 40. minucie na bramkę Cecha szarżował Jordi Alba, ale bramkarz Arsenalu Londyn ponownie nie dał się pokonać. Z kolei Czesi pierwsze zagrożenie pod bramką rywali stworzyli dopiero w 45. minucie, ale strzał Tomasa Necida z łatwością wyłapał De Gea.
Hiszpanie rzucili się do ataków od początku drugiej połowy, stworzyli kilka razy zagrożenie w polu karnym rywali, ale Czesi za każdym się bronili, również z pomocą Cecha.
W 57. minucie po rzucie wolnym to oni byli bliscy objęcia prowadzenia. Strzał Romana Hubnika blisko słupka był jednak za lekki i De Gea zdążył do piłki. Chwilę później Hiszpanów uratował Cesc Fabregas, który wybił sprzed linii bramkowej piłkę zmierzającą do rywala.
Przełamanie nastąpiło w 87. minucie. Wówczas precyzyjnym dośrodkowaniem popisał się Andres Iniesta, a głową do siatki trafił Gerard Pique. W końcówce Czesi mogli wyrównać, ale Vladimir Darida uderzył mocno wprost w ustawionego na środku bramki De Geę.
W turnieju głównym ME Hiszpanie nie doznali porażki już po raz 13. z rzędu. Z kolei w fazie grupowej tych rozgrywek Czesi po raz pierwszy od 2000 roku nie zdobyli bramki.
* * *
W pierwszym spotkaniu grupy D w niedzielę Chorwacja wygrała z Turcją 1:0 po bramce Luki Modrica. (pap)
Na zdjęciu: Radość Hiszpanów ze zwycięstwa
Fot. EPA/VASSIL DONEV