Podczas 4. Memoriału Wiesława Maniaka w Szczecinie swoje konkurencje wygrywali lekkoatleci występujący niedawno na igrzyskach olimpijskich w Tokio: Klaudia Siciarz, Kajetan Duszyński czy Pia Skrzyszowska. Wydarzeniem wieczoru był jednak występ białoruskiej biegaczki Krisciny Cimanouskiej.
Sprinterka została odsunięta od rywalizacji w Tokio po tym jak skrytykowała władze sportowe swojego kraju. Próbowano wciągnąć ją siłą na pokład samolotu do Mińska. Dzięki interwencji polskiej ambasady Cimanouska uzyskała wizę humanitarną i nie musiała wracać na Białoruś.
Wzięła udział w sprinterskim dwuboju zajmując III miejsce najpierw na 100, a później na 200 metrów, co dało jej drugie miejsce w klasyfikacji generalnej.
W skoku o tyczce wyniki konkursu były słabe, a najlepszym z Polaków był drugi Piotr Lisek, który przeskoczył poprzeczkę zawieszoną na 5,50 metra. Zwycięstwo Brytyjczykowi Harremu Coppellowi dało 5,60.
Jedynym występem Polaków zdecydowanie poniżej oczekiwań był start Patryka Dobka w biegu na 800 metrów. Brązowy medalista igrzysk w Tokio długo plasował się na drugim miejscu, ale w końcówce opadł z sił, zajmując dopiero ósmą pozycję. Piąty był finalista na 1500 metrów z Tokio, Michał Rozmys. Z rezultatem 1:49.45 wygrał Australijczyk Peter Bol. (mij)