Szczeciński tyczkarz Piotr Lisek wynikiem 6,00 m poprawił w Poczdamie absolutny rekord Polski w skoku o tyczce. Zawody rozgrywane były w centrum handlowym. Jest dopiero 10. lekkoatletą w historii, który pokonał sześć metrów pod dachem.
Zawodnik OSOT Szczecin uzyskał wynik o osiem centymetrów lepszy od własnego rekordu Polski, który poprawił 25 stycznia w Cottbus. W Poczdamie rekord bił dwa razy. Najpierw bowiem skoczył 5,93, a dopiero później owe 6 metrów.
Lisek zaczął konkurs od zaliczenia 5.43 i 5.63 w pierwszych próbach, 5.73, 5.83, 5.93 oraz 6.00 zaliczył w drugich podejściach.
W tym sezonie halowym jeszcze nikt nie uzyskał takiej wysokości. W ostatnich 15 latach tylko dwóch europejskich tyczkarzy skoczyło 6 metrów w hali - Polak oraz Francuz Renaud Lavillenie, do którego należy także rekord świata (6,14).
"Piotrek powiedz mi, czy na tej wysokości jeszcze da się oddychać" - napisał na Facebooku mistrz świata z 2011 roku Paweł Wojciechowski, któremu Lisek w tym sezonie odebrał najlepszy rezultat w historii polskiej lekkoatletyki.
Trenowany przez niewiele starszego od siebie Marcinem Szczepańskim Lisek ma znakomity rok. 25 stycznia uzyskał 5,92, a w Poczdamie zaliczył także 5,93 m.
"Piotr Lisek skoczył 6 m w Poczdamie! Pierwszy Polak, który pokonał 6 m!!! Dumna koleżanka klubowa płacze z radości!!!" - przyznała na Facebooku była tyczkarka, wicemistrzyni świata 2009 Monika Pyrek.
"Kosmos!!! Wielkie graty!!!" - ocenił specjalista od biegu na 800 m Marcin Lewandowski, wychowanek Ósemki Police
Lisek już wcześniej mówił, że celem na ten sezon jest właśnie ustanowienie rekordu kraju. Czuł się mocny, wierzył w siebie i zapewniał, że wykonał bardzo dobrą pracę pod okiem Szczepańskiego.
Czwarty zawodnik igrzysk w Rio de Janeiro i brązowy medalista mistrzostw świata jest uznawany za "brązowe dziecko tyczki". Stawał na najniższym stopniu podium mistrzostw świata - w hali (2016) i na stadionie (2015) oraz halowych mistrzostw Europy (2015).
Urodzony w Dusznikach niespełna 25-letni lekkoatleta na stadionie najwyżej skoczył 5,82.
Za miesiąc w Belgradzie Lisek będzie walczyć o złoty medal halowych mistrzostw Europy. Na razie jest faworytem, bo jeszcze nikt na świecie nie skoczył w tym roku 6 metrów.
Polscy kibice będą mogli go dopingować 16 lutego w mityngu Orlen Cup w Łodzi. (par)