Trefl Sopot - PGE Spójnia Stargard 91:81 (21:21, 28:19, 13:27, 29:14)
PGE Spójnia: Matczak 18, Kostrzewski 13, Śnieg 10, Tarrant 9, Blackshear 9, Steele 8, Młynarski 7, Gudul 7, Walczak 0, Siewruk 0.
Koszykarze Spójni Stargard ponieśli pierwszą porażkę w sezonie, choć po trzeciej kwarcie zanosiło się na niespodziewane zwycięstwo. Goście prowadzili różnicą pięciu punktów, ale całkowicie oddali inicjatywę w ostatniej kwarcie. Nie byli w stanie przeciwstawić się lepiej zorganizowanej i bardziej konkretnej drużynie gospodarzy.
Spójnia zaimponowała w trzeciej kwarcie. Zanotowała znakomitą serię 13:0 i to zaprowadziło ją na prowadzenie 58:54. Najwyższą przewagę goście zanotowali pod koniec trzeciej kwarty, w której objęli nawet 8-punktowe prowadzenie. Końcówkę meczu oddali jednak praktycznie bez walki, zabrakło mocy i siły w pojedynkach.
W drużynie Spójni rozczarował Ricky Tarrant. Spodziewano się po nim lepszej skuteczności i gry bardziej odpowiedzialnej. Na pięć prób za trzy punkty, nie zanotował ani jednej udanej. Był pieczołowicie pilnowany i okazało się, że przy bardziej agresywnej obronie łatwo go wyłączyć z gry i doprowadzić do dużej nieskuteczności.
Poniżej oczekiwań wypadł też Wayne Blackshear, który na jedenaście prób za dwa punkty, wykorzystał tylko trzy. Od tego duetu spodziewaliśmy się najwięcej, a spotkało nas z ich strony największe rozczarowanie. Na słowa uznania zasługiwała natomiast postawa Filipa Matczaka – naszego najskuteczniejszego gracza i debiutującego w zespole Omari Gudula. (par)
Fot. R. Pakieser