Koszykarze Kinga wygrali ósmy z rzędu mecz w Orlen Basket Lidze, a sukces w Słupsku był też jedenastym wyjazdowym triumfem mistrzów Polski w obecnych rozgrywkach.
Czarni Słupsk - King Szczecin 74:78 (21:24, 18:20, 12:18, 23:16)
King: Mazurczak 15, Borowski 10, Udeze 10, Woodson 10, Meier 10, Żołnierewicz 9, Cuthrertson 8, Kyser 4, Nowakowski 2, Żmudzki 0
Trwa wspaniała passa Kinga w rozgrywkach OBL. Jedenasta wyjazdowa wygrana w sezonie i ósmy wygrany z rzędu mecz muszą budzić respekt. Postawa Kinga w Słupsku nie była już jednak tak imponująca.
Szczecinianie zaczęli spotkanie bardzo obiecująco. Po kontrze wykończonej przez Mazurczaka prowadzili sześcioma punktami, a pierwszą kwartę zakończyli z dorobkiem 24 oczek. Czarnych w grze utrzymywały w tym meczu "trójki". W pierwszej kwarcie trafili 5 rzutów z dystansu, a w całym meczu mieli 12 celnych "trójek" na 23 próby.
King przez długie momenty meczu nie mógł złapać swojego rytmu w ataku i już na początku drugiej kwarty gospodarzy wyprowadził na prowadzenie Tomczak. King za sprawą dobrej postawy Mazurczaka odzyskał przewagę, a w III kwarcie odskoczył nawet na 15 oczek. To jednak nie była ciągle bezpieczna przewaga. W kolejnej części meczu szczecinianie znów mieli 15 punktów przewagi, ale słupszczanie odpowiedzieli serią 12:0 i po akcji Teague dwie minuty przed końcem spotkania zbliżyli się do mistrzów Polski na punkt. "Trójki" Meiera i Cuthbertson oraz pewnie egzekwowane rzuty osobiste pozwoliły Kingowi utrzymać korzystny wynik do końcowej syreny. Ostatecznie King zwyciężył 78:74, a najlepszym zawodnikiem był rozgrywający Mazurczak z 15 punktami, 12 asystami i 6 zbiórkami.(woj)